Zuckerberg przed Senatem USA musiał tłumaczyć senatorom… czym jest Facebook

Zuckerberg przed Senatem USA musiał tłumaczyć senatorom… czym jest Facebook

Zuckerberg przed Senatem USA musiał tłumaczyć senatorom… czym jest Facebook
Źródło zdjęć: © https://www.youtube.com/watch?v=6ValJMOpt7s
Mateusz Madejski
11.04.2018 15:28, aktualizacja: 11.04.2018 16:29

Przesłuchanie szefa Facebooka zapowiadało się na medialne wydarzenie roku, a może nawet początek końca szefa serwisu. Jednak Zuckerberg głównie tłumaczył Senatorom, jak działa jego serwis. Bo przeciętny senator ma 61 lat i zupełnie nie zna się na technologiach.

"Czy wy w Facebooku robicie mniej więcej to samo co Twitter?". "Myślę, że pojęcie 'przyjaciel' z Facebooka jest trochę przesadzone. W końcu nie widzimy ich każdego dnia". "Jak Facebook może się utrzymywać, skoro jest darmowy dla użytkowników?". "Właściwie to czemu Facebook kupił Instagrama?". Takie pytania i stwierdzenia mogłyby paść z ust mojego sąsiada, któremu o internecie opowiada wnuczek. Ale padły z ust amerykańskich senatorów i to na najgorętszym posiedzeniu komisji w ostatnich latach - a być może ich w historii.

Zuckerberg przed Senatem uczy senatorów o Facebooku

Przesłuchanie Zuckerberga w sprawie ochrony danych i afery Cambridge Analytica miało być wielkim wydarzeniem. A wyglądało tak, jakby 33-latek tłumaczył średnio o połowę starszym kolegom, czym w ogóle są media społecznościowe. Średnia wieku amerykańskiego senatora to 61 lat. To oczywiście nic złego, ale doskonale widać było, że ich wiedza o nowych technologiach jest tragicznie mała.

Dużo uwagi przyciągnęła wymiana zdań pomiędzy Zuckerbergiem a republikańskim senatorem Lindseyem Grahamem. Chciał się dowiedzieć od szefa Facebooka, czy ten uważa, że jest monopolistą.

- Czy jest w ogóle alternatywa dla Facebooka? - dopytywał senator. - W końcu jak nie podoba mi się Ford, mogę kupić Chevroleta - kontynuował. Szef serwisu odpowiedział, że przeciętny Amerykanin używa zwykle ośmiu różnych aplikacji do komunikacji z przyjaciółmi. Sprytna odpowiedź, ale senator mógł wskazać, że przecież najpopularniejsze aplikacje należą właśnie do Facebooka. Serwis kontroluje w końcu WhatsAppa, Instagrama, Messengera… Graham jednak na wyjaśnienia przedsiębiorcy przystał i powiedział po prostu „Ok”.

Senator próbował się jednak dowiedzieć, czemu właściwie Facebook kupił Instagrama. - Bo pracowali tam bardzo utalentowani inżynierowie – dostał odpowiedź. Również nie drążył.

Głównie jednak można było mieć wrażenie, że Zuckerberg uczy senatorów tego, jak działa Facebook. Zarówno od strony biznesowej, jak i z perspektywy użytkownika. Republikański senator Orrin Hatch na początku porównał obecne wydarzenie do przesłuchań w sprawie Microsoftu w latach 90. - Nawet temu przesłuchaniu przewodniczyłem – pochwalił się. I przeszedł do zadawania pytań. Nie mógł zrozumieć, na czym w ogóle Facebook zarabia. - Panie senatorze, wyświetlamy reklamy – odpowiedział Zuckerberg. - Aaa, świetnie - odpowiedział polityk.

"W jakim hotelu pan śpi, panie Zuckerberg?"

Senatorowie chcieli też obrazowo przedstawić temat prywatności we współczesnym internecie.

- W jakim hotelu pan się zatrzymał - próbował pytać Demokrata Dick Durbin. CEO Facebooka odmówił odpowiedzi. - No właśnie, i o to w tym chodzi. Bo w Ameryce trzeba mieć prawo do prywatności - konkludował senator. Republikański senator Cory Gardner z kolei spytał, czy Facebook był w ogóle kiedyś ofiarą ataku hakerskiego. Zuckerberg powiedział, że tylko raz, w 2013 roku. Może gdyby senator trochę dokręcił śrubę, dowiedzielibyśmy się czegoś ciekawego. Tak się, oczywiście, nie stało.
Tymczasem media są zgodne - senatorom nie udało się postawić Zuckerberga w narożniku. Raczej szydzą, że przynajmniej czołowi politycy dowiedzieli się co nieco o mediach społecznościowych podczas przesłuchania. Niektórzy politycy natomiast, świadomie lub nie, pokazali, jak trudno jest znaleźć alternatywę dla Facebooka. Senatorzy Richard Blumenthal i Kamala Harris poinformowali na Twitterze o tym, że będą przesłuchiwać prezesa Facebooka. I dali we wpisie linka do transmisji na żywo. Na… Facebooku.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)