Zmiany na Facebooku. Mechanizm nie będzie ślepo kasował wszelkich nagości

Zmiany na Facebooku. Mechanizm nie będzie ślepo kasował wszelkich nagości

Zmiany na Facebooku. Mechanizm nie będzie ślepo kasował wszelkich nagości
Źródło zdjęć: © Erna Solberg/Facebook/WP
Adam Bednarek
24.10.2016 11:46, aktualizacja: 24.10.2016 13:25

Pamiętacie zdjęcie ojca kąpiącego się z dzieckiem? Facebook takich fotografii i wpisów już nie skasuje Serwis ograniczy swoją cenzurę i wreszcie będzie wyrozumiały dla zdjęć, które mimo nagości skupiają się na ważnych wydarzeniach społecznych lub historycznych.

“Widzę nagie zdjęcie - kasuję”. Mniej więcej właśnie taką filozofią kierowali się administratorzy i algorytmy Facebooka. Bez względu na to, czy zdjęcie przedstawia modelkę, czy jest elementem kampanii społecznej poświęconej np. chorobie. Teraz to się zmieni.

Facebook podpadł rodzicom, bo skasował zdjęcie taty i dziecka pod prysznicem, uważając, że jest na nim za dużo nagości. “Poleciało” historyczne zdjęcie z wojny w Wietnamie, przedstawiające nagą dziewczynkę poparzoną napalmem. Post z fotografią wstawiany był nawet przez premier Norwegii, a mimo to został usunięty, co wielu wzburzyło. Cenzorzy Facebooka byli również bezlitośni dla wielu organizacji zajmujących się np. rakiem piersi - wpisy przedstawiające nagie kobiety lub po prostu nawiązujące do nagości były kasowane.

To ograniczenie wolności słowa i cenzura - twierdzą użytkownicy.
Nie przyglądamy się ani nie analizujemy zdjęć, po prostu reagujemy na zgłoszenia - odpowiada Facebook.
Z jednej strony to zrozumiałe, że czasami kontekst nie jest wychwycony. Nagie dziecko to po prostu nagie dziecko, więc algorytmy i moderatorzy reagują automatycznie, nie patrząc na znaczenie. Z drugiej strony często jest to absurdalne i działa na niekorzyść portalu, irytując użytkowników. W końcu ci nie mogą dzielić się poruszającymi zdjęciami, bo Facebook nie rozumie ich znaczenia i traktuje powierzchownie. Wszystko wrzuca do jednego worka z napisem "pornografia".

Facebook pod tym względem jednak się zmieni. Fotografie przedstawiające ważne wydarzenia historyczne i społeczne na pierwszy rzut oka łamiące zasady portalu, nie będą kasowane. A użytkownicy, którzy takie zdjęcia wrzucą, nie będą “nagradzani” banem. Dzięki temu Facebook ułatwi dzielenie się wartościowymi treściami. Możemy się domyślać, że mechanizm lepiej przeanalizuje historyczne zdjęcia i będzie na bieżąco z ważnymi wydarzeniami, by do podobnych wpadek nie dopuścić.

Lepiej późno niż wcale. Aż dziwne, że Facebook rozwiązuje ten problem dopiero teraz. Jednak cała ta sytuacja jest dobrym dowodem na to, że portal wcale nie ma uprzywilejowanych grup - wielu użytkowników, bez względu na poglądy, doświadczyło absurdalnej cenzury na swojej skórze. To pokazuje jedno - Facebook najczęściej kieruje się bezpiecznymi zasadami, które mają pozwolić uniknąć kontrowersji. Nie ma w tym złośliwości czy manipulacji.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)