Zjawiska astronomiczne 2018 roku. Oto na co możemy liczyć
Krwawy Superksiężyc, którym zachwycały się w środę media na całym świecie, to niejedyne astronomiczne zjawisko w 2018 warte uwagi. Inne może nie będą tak unikalne jak "Super Blue Blood Moon", ale też będą widowiskowe.
Już niebawem, bo 15 lutego, będzie miało miejsce częściowe zaćmienie Słońca. Najlepiej będzie widoczne na południowej części globu. Następne pełne zaćmienie Słońca, które budzi zdecydowanie najwięcej emocji, przypadnie na 26 grudnia 2019 i widoczne będzie z południowej części Azji i Afryki Środkowej. Z Europy pełne zaćmienie będzie można zobaczyć dopiero w 2026, trzeba się będzie wtedy wybrać do Hiszpanii. W 2018 częściowe zaćmienia Słońca pojawią się też 13 lipca i 11 sierpnia, jednak i one nie będą dobrze widoczne z naszej części świata.
"Blue Moon", czyli druga pełnia w miesiącu, wystąpi w marcu. Po raz pierwszy Księżyc w pełni wzejdzie drugiego marca, a po raz drugi ostatniego dnia miesiąca – 31. Angielska nazwa tego zjawiska - blue moon – jest pewnego rodzaju paradoksem i nie odnosi się bezpośrednio do koloru Księżyca. W dawnych czasach (po raz pierwszy zapiski o "blue moon" pojawiają się w XVI w.) określenie to oznaczało coś niemożliwego . Tak jak stwierdzenie, że Księżyc jest zrobiony z sera albo, że świnie mogą latać.
Sformułowanie "once in a blue moon" oznaczające coś niezwykle rzadkiego, pojawiło się dopiero na początku XIX wieku. Mniej więcej w tym samym czasie po raz pierwszy zapisano nazwę "blue moon" do określenia dodatkowej pełni. Opisywała ona jednak czwartą pełnie w kwarcie (która powinna mieć trzy, tyle ile miesięcy). Dopiero w 1946, na łamach "Sky & Telescope Magazine" ukazał się "blue moon" jako nazwa drugiej pełni w miesiącu. Tym sposobem "niebieski księżyc" z czegoś niemożliwego stał się zjawiskiem dość popularnym i przewidywalnym. Podwójna pełnia w miesiącu zdarza się średnio co trzy lata.
*Między 16 a 25 kwietnia zobaczymy deszcz Lyridów. *Najlepsze warunki do ich oglądania i fotografowania przypadną na noc pomiędzy 22 i 23 kwietnia. Lyridy biorą swoją nazwę od gwiazdozbiory Lutni (łac. Lyra),z którego wydają się spadać na Ziemię. Są pozostałością komety Thatchera, która okrąża Słońce raz na 415 lat.
"Krwawy Księżyc", czyli zabarwiony na czerwono lub różowo Księżyc to efekt zaćmienia.* Następne zaćmienie wypadnie 27-28 lipca i powinno być dobrze widoczne z Polski.*
Najsłynniejsze meteoryty w Polsce, czyli Perseidy, będzie można, jak zwykle, podziwiać w wakacje. Ich orbita przecina się każdego roku z Ziemią pomiędzy 17 lipca a 24 sierpnia. Natomiast maksimum roju przypada na 12 i 13 sierpnia. Jest to jeden z najbardziej regularnych i zagęszczonych rojów, stąd jego popularność. Swoją nazwę biorą od gwiazdozbioru Perseusza, a pochodzą z komety Swifta-Tule'a okrążającej Słońce raz na 133 lat.
Tak jak i inne komety tak i słynna kometa Halley'a zostawiła po sobie pas odpadków, w który Ziemia wlatuje co roku. Te fragmenty skał i lodu spalają się w ziemskiej atmosferze, a my możemy oglądać "spadające gwiazdy". Przez rój eta Akwarydów, biorących nazwę od gwiazdozbioru Wodnika, będziemy przelatywać między 19 kwietnia a 28 maja. Maksimum przypadnie na 6-7 maja.
Leonidy, czyli meteory z komety Tempel-Tuttle'a są widoczne z Ziemi w listopadzie. Najwięcej można ich zobaczyć 17 i 18 listopada. Radiant Leonidów, czyli miejsce, z którego rozchodzą się meteory, znajduje się w gwiazdozbiorze Lwa, z łaciny Leo, stąd ich nazwa.
Zaraz przed gwiazdką,* pomiędzy 7 a 17 grudnia będziemy mogli zobaczyć Geminidy.* Są pozostałością obiektu (3200) Phaethon, planetoidy z grupy Apolla – zbioru planetoid przecinających orbitę Ziemi, Marsa i Wenus. Radiant Geminidów znajduje się w gwiazdozbiorze Bliźniąt, z łaciny Gemini.