Zaginęła w Niemczech. Ofiara powodzi znaleziona w Holandii
Po przeprowadzeniu badań DNA śledczym udało się zidentyfikować kobietę, której ciało znaleziono kilka tygodni temu w Rotterdamie w Holandii. Okazało się, że to zaginiona ofiara powodzi w Niemczech. Rzeka Ren poniosła jej ciało na odległość ponad 300 km.
O sprawie pisze m.in. niemiecki dziennik "Bild". Czytamy w nim, że po przeprowadzeniu badań DNA śledczy ustalili, iż zwłoki odnalezione w Rotterdamie należą do kobiety, która zaginęła w lipcu podczas powodzi na zachodzie Niemiec. Jej tożsamość została potwierdzona pod koniec września po wnikliwej analizie.
Powodzie w Niemczech
Polska Agencja Prasowa przypomina, że obfite opady deszcz doprowadziły w połowie lipca do niszczycielskich powodzi na rzekach w Nadrenii-Palatynacie oraz Nadrenii Północnej-Westfalii. Żywioł zniszczył wiele miejscowości, szczególnie w dolinie rzeki Ahr.
W wyniku powodzi w Nadrenii-Palatynacie zaginęły trzy osoby. Jak donosi dziennik "Bild", po przeprowadzeniu badań DNA liczba osób zaginionych spadła do dwóch, a ofiar śmiertelnych wzrosła do 134. W Nadrenii Północnej-Westfalii odnotowano natomiast 48 zgonów związanych z powodzią.
Specjaliści: To wynik zmian klimatycznych
Oprócz Niemiec, z ekstremalnymi powodziami zmagały się w lipcu Francja, Belgia i Holandia. Zdaniem ekspertów żywioły, które nawiedziły Europę Zachodnią, są wynikiem zmian klimatycznych. Dalszy wzrost temperatur może mieć ich zdaniem wpływ na podobne kataklizmy w przyszłości.
"Wszystkie posiadane przez nas dane, wszystkie informacje jakie nauka może uzyskać na tym etapie, wskazują na kierunek dalszego wzrostu intensywnych opadów" – podkreśla Carlo Buontempo z Europejskiego Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody.