Zabawki prawdziwych szpiegów
Amerykański Departament Sprawiedliwości oskarżył ostatnio 11 osób o szpiegowanie na rzecz Rosji. Zadaniem agentów było nawiązanie kontaktów z amerykańskimi politykami. Przy okazji tej szpiegowskiej afery oskarżyciele stanowi ujawnili sprzęt i metody, jakie wykorzystywali w swojej działalności rosyjscy agenci
29.06.2010 | aktual.: 29.06.2010 16:02
W poniedziałek amerykańskie władze opublikowały dokumenty, z których wynika, że agenci stosowali wysublimowane metody komunikacji wykorzystujące dzisiejsze zdobycze techniki. Przykładowo, jedna z oskarżonych - Anna Chapman - w styczniu zabrała swojego laptopa do kawiarni na nowojorskim Manhattanie, skąd przesłała pakiet danych rosyjskiemu urzędnikowi, który tylko przejechał obok wspomnianej kawiarni samochodem, nawet nie zaglądając do środka.
Inny opisywany przypadek wymiany danych wspomina o tym, jak oskarżona Chapman użyła swojego laptopa i prywatnej sieci Wi-Fi do komunikacji z tym samym rosyjskim urzędnikiem, znajdującym się w pobliżu kawiarni Barnes&Noble, z której nadawała Chapman.
Część z oskarżonych o szpiegostwo mieszkała w USA od kilkudziesięciu lat i do przekazywania informacji wykorzystywała specjalne oprogramowanie, które pozwala ukryć zakodowaną wiadomość tekstową w zdjęciach, które z pozoru wyglądają na zwykłe obrazki lub fotografie. Po zakodowaniu wiadomości w obrazie można go wysłać np.: jako wiadomość MMS. Na wykorzystywanie specjalistycznego programu wskazuje fakt znalezienia przez FBI zestawu płyt cd, na których znajduje się wspomniany program.
Opisywane oprogramowanie do steganografii (przesyłania komunikatów w sposób niewykrywalny dla osób nie znających sposobu odczytu) zostało, zdaniem amerykańskich śledczych, stworzone przez SVR (ros. Sluzhba Vneshney Razvedki) - następcę operacyjnej sekcji KGB. Dostęp do programu uzyskiwało się przez wciśnięcie kombinacji klawiszy ctrl+alt+E i podanie 27-znakowego hasła. Co ciekawe, hasło dostępu zostało zapisane przez jednego ze szpiegów na kartce, którą oczywiście znaleźli funkcjonariusze FBI.
Zgodnie z tym co podało FBI, rosyjscy szpiedzy wykorzystywali również do komunikacji radiogramy, czyli krótkie komunikaty wysyłane za pomocą nadajników radiowych. Metoda służyła agentom do kontaktowania się z Moskwą.
Ciekawa historia steganografii
Steganografia okazuje się być bardzo ciekawą dziedziną. Pierwsze wzmianki o użyciu technik steganograficznych można odnaleźć w pismach Herodota z V wieku p.n.e. Opisuje on przesłanie informacji na tabliczce do pisania (drewnianej desce pokrytej woskiem) zapisanej nie w sposób tradycyjny, poprzez wykonanie liter w wosku, lecz umieszczenie przekazu bezpośrednio na desce. Zapisana tym sposobem deska po pokryciu jej woskiem nie wzbudzała podejrzeń.
Herodot w "Dziejach" opisuje też inny sposób tajnego przekazu informacji: tyran Histiajos przetrzymywany przez króla perskiego Dariusza postanowił przesłać informację do swego zięcia Arystagorasa z Miletu, tak aby mogła się ona przedostać mimo pilnujących go strażników. Aby tego dokonać na wygolonej głowie swego niewolnika wytatuował przesłanie. Kiedy niewolnikowi odrosły włosy posłał go z oficjalnym, mało istotnym listem.
Popularną techniką steganograficzną jest również, wykorzystywany podczas II Wojny Światowej zarówno przez Aliantów, jak i Nazistów, "atrament sympatyczny". W czasie wojny wiadomości zapisywano za pomocą mleka, soku z owoców lub uryny, które dopiero po podgrzaniu ciemniały i stawały się widzialne.
Innym z ciekawych sposobów przekazywania informacji w czasie wojny było tworzenie niewielkich nakłuć nad kluczowymi słowami w dokumentach. Oznaczone w ten sposób słowa stanowiły treść tajnego przekazu.
(Grzegorz Barnik)