Z Londynu do Sydney w 4 godziny. Napęd przyszłości ma nowego partnera
Australijska i brytyjska agencja kosmiczna połączyły siły, by wraz z Reaction Engines Ltd rozwijać napęd SABRE. Może on w znaczący sposób przyspieszyć podróżowanie.
03.10.2019 07:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W projekt SABRE zaangażowana jest teraz także australijska agencja kosmiczna. To już więc nie tylko misja brytyjskiej agencji oraz firmy Reaction Engines Ltd.
Plany są ambitne. Strony wierzą, że dzięki napędowi SABRE podróż z Wielkiej Brytanii do Australii zajęłaby zaledwie cztery godziny. Czyli zostałaby skrócona aż o 80 proc. Według brytyjskiej agencji kosmicznej pierwsze loty mogłyby się odbyć w latach 30. XXI wieku.
Brzmi niewiarygodnie, ale prace nad SABRE przebiegają sprawnie. W kwietniu poinformowano, że rozpoczęły się testy silnika.
Pierwszy ważny test polegał na ostudzeniu powietrza. Tutaj w roli głównej występuje rewolucyjny wymiennik ciepła, który chroni silnik przed zbliżaniem się do prędkości hipersonicznej. I sprawdził się idealnie. Obniżył temperaturę o 420 stopni Celsjusza w ciągu zaledwie 1/20 części sekundy!
Zobacz także
Podróże przyszłości. Jak będą wyglądać?
Najbardziej znanym pasażerskim samolotem naddźwiękowym był Concorde. Dziś dużo mówi się o jego potencjalnych następcach np. Boom XB-1 czy Aerion AS2. Główny problem tego typu samolotów stanowi oczywiście hałas. Nad większością państw świata, latanie komercyjne przy takich prędkościach jest zabronione.
Zobacz także
Nie tak dawno rosyjski minister przemysłu i handlu, Denis Manturow, zapowiedział budowę superszybkiego samolotu.