Yandex Station: głośnik od rosyjskiego giganta. Yandex chce być jak Google

Yandex Station: głośnik od rosyjskiego giganta. Yandex chce być jak Google

Yandex Station: głośnik od rosyjskiego giganta. Yandex chce być jak Google
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Adam Bednarek
01.06.2018 08:55

Yandex Station to inteligentny głośnik od firmy stojącej za największą rosyjską wyszukiwarką. Yandex idzie śladem zachodnich gigantów, takich jak Google czy Amazon. A co z prywatnością?

Skoro takie firmy jak Google i Amazon sprzedają inteligentne głośniki, to Yandex gorsze być nie może. Yandex Station - podobnie jak rozwiązania zachodniej konkurencji - pozwala na sterowanie i wyszukiwanie za pomocą głosu. Cena? 160 dolarów, a więc niecałe 600 zł. Premiera latem na rosyjskim rynku. Właśnie tym Yandex Station chce się wyróżniać: dostosowaniem do rosyjskiego użytkownika.

Wirtualnym asystentem w Yandex Station jest Alice. To dzięki niej Rosyjscy użytkownicy zamówią pizzę, sprawdzą pogodę czy zmienią utwór - wszystko za pomocą głosu i języka rosyjskiego. Rzecz jasna Yandex Station obsługuje rosyjskie serwisy streamingowe, pozwalające na słuchanie muzyki czy oglądanie filmów.

Pytanie o prywatność pada niekoniecznie dlatego, że to rosyjski produkt. Po prostu - ten sprzęt tak ma. Niedawno media rozpisywały się o głośniku Amazon Echo, który nie tylko nagrał rozmowę pary, ale też ją… udostępnił. Bez wiedzy właścicieli. Ci po prostu się kłócili, a inteligentny głośnik w głośnej wymianie zdań usłyszał coś, co brzmiało jak imię urządzenia. Wybudzony sprzęt wychwycił również polecenie o wysłaniu wiadomości, a następnie osobę, do której ma ją przesłać. I tak nagranie trafiło do znajomego pary.

To niby tylko przypadek, ale eksperci od spraw bezpieczeństwa od dawna przestrzegają przed urządzeniami, które stale nas nasłuchują. W kraju, w którym nie może istnieć aplikacja szyfrująca wiadomości - taka jak Telegram - inteligentny głośnik słuchający właścicieli może być spełnieniem marzeń służb.

Co nie zmienia faktu, że możemy zazdrościć Rosjanom własnego inteligentnego głośnika - to naprawdę przydatne urządzenie, ale w Polsce właściwie bezużyteczne, jeżeli nie chcemy rozmawiać z nim po angielsku. To może się niedługo zmienić, bo nad polskim wirtualnym asystentem już trwają prace. Projekt jednak może mieć pod górkę, skoro nie stoi za nim taki gigant, jak w Rosji Yandex.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)