XOXO Wi-Fi: Polacy oferują dostęp do internetu niemal na całym świecie

XOXO Wi‑Fi: Polacy oferują dostęp do internetu niemal na całym świecie

XOXO Wi-Fi: Polacy oferują dostęp do internetu niemal na całym świecie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Adam Bednarek
18.07.2018 13:10, aktualizacja: 18.07.2018 17:31

Dostęp do sieci nawet w najbardziej egzotycznych państwach? Polska firma w sprytny sposób pomaga "ominąć" opłaty roamingowe. Ale ten pomysł spotkał się z hejtem ze strony wykopowiczów. W rozmowie z WP Tech twórcy opowiadają, co jest wyjątkowego w ich pomyśle. I odpierają zarzuty z Wykopu.

"Uniknij opłat roamingowych w sprytny sposób", piszą twórcy polskiej usługi o nazwie XOXO Wi-Fi na swojej stronie internetowej. XOXO Wi-Fi to mały, przenośny i osobisty router, który pozwala na dostęp do sieci w 130 państwach na świecie. Nie trzeba mieć karty SIM lokalnego operatora, nie trzeba płacić za roaming, nie trzeba szukać publicznego Wi-Fi. Wystarczy wypożyczyć sprzęt i korzystać z własnej, prywatnej sieci. Niemal jak w domu. Ale ceny do niskich nie należą. Co zauważyli także użytkownicy wykopu. Takich komentarzy jak: "Pomysł spoko, ceny z kosmosu. Dla podróżnika który jedzie pozwiedzać - przegięcie.", "Chyba nie oni pierwsi to "wynaleźli"..." czy "Deal życia tylko dla nieogarów" nie brakuje.

XOXO Wi-Fi: globalne Wi-Fi

Jak to działa? Twórcy XOXO Wi-Fi mówią, że mają podpisane umowy z operatorami na całym świecie, dlatego mogą oferować dostęp do internetu w wielu krajach, nawet tych najbardziej egzotycznych.

- Mieliśmy okazję zwiedzić już kilka bardziej odległych miejsc, jak Japonia, Meksyk, Kuba, Wietnam, Malezja czy Kambodża. Mimo że w czasie urlopów staramy się nie spędzać zbyt dużo czasu w sieci, to jednak zawsze, kiedy internet był bardzo potrzebny, to go brakowało. Zdarzały się sytuacje, dość powszechne w czasie wyjazdów, jak konieczność sprawdzenia rezerwacji, rozkładu lotów czy autobusów. Albo potrzeba zwykłego kontaktu z rodziną. A potem okazywało się, że w takim Wietnamie nie jest łatwo o publiczne Wi-Fi - tłumaczy w rozmowie z WP Tech Katarzyna Banasiak, gdy pytam skąd pomysł na usługę.

Routera od XOXO Wi-Fi nie kupujemy na właność, tylko wynajmujemy go. Cena dla Europy wynosi 252 zł za 6 dni wypożyczenia. Za dwutygodniowy urlop z dostępem do nielimitowanego internetu trzeba zapłacić prawie 600 zł. Na Wykopie już pojawiły się zarzuty, że w dobie taniego roamingu w Unii Europejskiej takie ceny są wysokie.

- Faktycznie, zdarza się, że ktoś porównuje stawki XOXO Wi-Fi ze stawkami operatorów w Europie. Sytuacja na terenie Unii Europejskiej jest wyjątkowa, a stawki bardzo atrakcyjne - zgadza się Katarzyna Banasiak. - Zapewne dlatego 95 proc. naszych klientów to osoby podróżujące poza UE, gdzie stawki operatorów są do 95 proc. droższe niż nasze. Jesteśmy nieporównywalnie tańsi we wszystkich pozostałych krajach poza Unią Europejską, a jest ich około 100, tak więc rynek wciąż bardzo duży - dodaje.

Publiczne Wi-Fi to ryzyko

XOXO Wi-Fi może przekonać także bezpieczeństwem. Prywatność zapewniają zabezpieczenia WPA2. A w przypadku publicznych sieci Wi-Fi jest z tym spory problem. Np. przed Mistrzostwami Świata w Rosji ostrzegano, że w miastach, w których odbywają się mecze, ponad 20 proc. hotspotów Wi-Fi ma problemy w zakresie cyberbezpieczeństwa. Co oznaczało, że przestępcy mogli przechwycić ruch sieciowy i zdobyć poufne informacje nieświadomych lub nieprzygotowanych użytkowników. Dotyczy to wszystkich publicznych sieci Wi-Fi. W hotelu czy kawiarni wyczyścić konto każdego turysty może nie tylko kieszonkowiec, ale i haker.

Z danych udostępnionych swego czasu przez Kaspersky Lab wynika, że niemal jeden na pięciu podróżujących padł ofiarą cyberprzestępczości na wyjeździe, podczas gdy klasyczna przetępczość dotknęła znacznie mniej osób - 6 proc. Około połowa respondentów twierdziła też, że podczas pobytu za granicą korzysta z bankowości (61 proc.) i robi zakupy online (55 proc.) za pośrednictwem sieci niezabezpieczonych Wi-Fi. Dla internetowych kieszonkowców to nie lada gratka.

XOXO Wi-Fi: internet bez limitu danych, ale z limitem prędkości

Jest jeszcze jeden powód, dla którego XOXO Wi-Fi jest alternatywą dla europejskich operatorów: nielimitowany dostęp do sieci. Ale tu kryje się haczyk - limitów rzeczywiście nie ma, ale po przekroczeniu określonej ilości pobranych danych transfer może zwolnić.

Rzeczywista prędkość transmisji danych normalnie wynosi do 25,6 Mb/s przy pobieraniu dla zasięgu 4G. Przy 3G jest to 9,3 Mb/s. Ale jeśli pobierze się więcej niż 500 MB danych jednego dnia, internet może zwolnić. I to drastycznie - pobieranie nie przekroczy 256 Kb/s, a wysyłanie 128 Kb/s. Czyli możemy zapomnieć o Facebooku, YouTubie, a nawet popularnych stronach. 500 MB to w dzisiejszych czasach bardzo mało. Kilka fotek, parę filmów i XOXO Wi-Fi zwalnia. Czy limit nie jest za mały?

- 500 MB jest najczęstszym zużyciem danych wśród naszych klientów, dlatego zmniejszyliśmy limit z 1 GB - argumentuje Banasiak. - Dopasowujemy ofertę do użytkowników. Dla osób, którym będzie zależało na najszybszej prędkości przez dłuższy czas, będzie dostępna opcja premium, czyli dokupienie dodatkowo zwiększonej prędkości za niewielką kwotę - dodaje.

Wcześniej nie przez przypadek napisałem, że internet "może zwolnić". Dokładnie tak samo sytuację przedstawia XOXO Wi-Fi na swojej stronie: "Jeśli zużyjesz więcej niż 500MB w ciągu jednego dnia możemy być zmuszeni do zmniejszenia prędkości". Co oznacza, że przekroczenie 500 MB może spowodować zwolnienie sieci - ale nie musi.

- Wolimy podać najniższą wartość, bo jak to mówią, lepiej się miło zaskoczyć, niż niemiło rozczarować - tłumaczy Katarzyna Banasiak. - My chcemy mieć pewność, że to, co gwarantujemy, klient otrzyma. Najczęściej jednak zdarza się, że klienci korzystają dłużej z szybkiego internetu, wykorzystują 1,3 GB, a internet wciąż jest szybki i zwalnia po 1,4 GB. Tak jest najczęściej, jednak nie możemy tego zagwarantować, aby klienci nie byli zawiedzeni - wyjaśnia.

Prędkość, po której internet może zwolnić, zależy od kraju i operatora, z którym akurat jest się połączonym.

Beata Pawlikowska promuje XOXO Wi-Fi

Na stronie XOXO Wi-Fi usługę reklamują podróżnicy. Specjalny film nagrała nawet Beata Pawlikowska. Czyli osoba, która kojarzy się z bardziej ekstremalnymi wyprawami niż dwoma tygodniami wakacji w egipskim kurorcie. Czy więc sprzęt skierowany jest raczej dla osób, które wolą dalsze i dłuższe eskapady w mniej oczywiste regiony?

- Ofertę kierujemy bardziej do "niedzielnych turystów". Średnia liczba dni wynajmu XOXO Wi-Fi to 10 dni, tak więc przeważają wyjazdy 1-2 tygodniowe. Tak naprawdę do naszych głównych grup odbiorców należy sektor B2B. Kierujemy ofertę do firm i biznesmenów, którzy często wyjeżdżają w podróże biznesowe w różne zakątki świata. Zależy im na pewnym i szybkim internecie oraz bezpiecznym, szyfrowanym Wi-Fi. Cenią wygodę i stałe stawki - wyjaśnia Banasiak.

Z danych udostępnionych WP Tech wynika, że najwięcej osób korzysta z XOXO Wi-Fi w podróżach do USA, Chin, Japonii, RPA, Meksyku czy Tajlandii. Popularne są również bliższe Polsce kierunki, jak Szwajcaria, Norwegia, Rosja czy Ukraina.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)