Wytrącają Putinowi asa z rękawa. USA wracają do porzuconego projektu
Profil Ukrainian Front na platformie X podaje, że w bazie amerykańskich sił powietrznych Andersen na wyspie Guam dostrzeżono zaawansowany pocisk hipersoniczny AGM-183 ARRW. Wyjaśniamy możliwości tej broni, która - według doniesień - ma być zdolna osiągać prędkość ponad 24 tys. km/h.
Rozwijany przez amerykańskie władze od 2018 r. program ARRW miał być porzucony po nieudanej próbie broni przeprowadzonej 13 marca 2023 r. Niespełna rok później do sieci trafiło zdjęcie superpocisku AGM-183 zawieszonego pod skrzydłem bombowca B-52H.
Oznacza to, że mimo doniesień o odwołaniu projektu ARRW, którego celem było stworzenie nowoczesnego hipersonicznego pocisku, USA nadal testują nowoczesną broń, wytrącając tym samym asa z rękawa Putina, którego armia dysponuje pociskiem Ch-47M2 Kindżał, osiągającym prędkość niemal 10 Machów. Amerykański sprzęt ma być dwukrotnie szybszy.
– AGM-183 ARRW znajduje się obecnie w fazie testów operacyjnych. Siły powietrzne wykonały trzy z czterech planowanych lotów testowych. Decyzja o produkcji nie została jeszcze podjęta – wyjaśnił w rozmowie z The War Zone rzecznik amerykańskich sił powietrznych, na którego powołuje się Ukrainian Front.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hipersoniczna broń USA
Przypomnijmy, że AGM-183 ARRW to amerykański hipersoniczny rakietowy pocisk manewrujący dalekiego zasięgu typu powietrze-ziemia. Jego historia sięga 2018 r., kiedy to koncern Lockheed Martin podpisał kontrakt na dostarczenie dla United States Air Force nowego typu uzbrojenia. Mimo szybko postępujących prac, w marcu 2023 r. sekretarz amerykańskich sił powietrznych Frank Kendal podał, że ostatni przeprowadzony wówczas test zakończył się niepowodzeniem. Władze postanowiły zrezygnować z rozwoju ARRW.
Wkrótce jednak okazało się, że prace nad AGM-183 zostały wznowione, czego dowodem są zdjęcia wspomnianej broni na jednym z amerykańskich bombowców przystosowanym do przenoszenia tego typu amunicji. Z uwagi na fakt, iż hipersoniczna broń USA znajduje się nadal w fazie testów, nie są znane jej konkretne parametry.
Wiadomo natomiast, że AGM-183 ma bez trudu osiągać prędkość na poziomie 8 Ma. Nie brak jednak doniesień, z których wynika, że amerykański pocisk ma być zdolny do utrzymania na dużej wysokości prędkości nawet 20 Ma (to niemal 20-krotność prędkości dźwięku, czyli ok. 24,5 tys. km/h). Pocisk AGM-183 ARRW ma charakteryzować się dwoma modułami. Pierwszy z nich, czyli silnik rakietowy, rozpędza konstrukcję do 5 Ma i wynosi broń na orbitę, natomiast drugi moduł – głowica szybująca – pozwala na osiągnięcie prędkości 20 Ma.
Długi na niemal 7 m pocisk ma być przenoszony przez bombowce B-52 Stratofortress lub B-1B Lancer (po odpowiedniej modernizacji). Masa pojedynczego pocisku ma zaś wynosić ok. 3 t.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski