Rosja podniosła bombowce strategiczne Tu-95, co może wiązać się z możliwym zmasowanym atakiem rakietowym na Ukrainę – poinformował szef obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. Są to samoloty dalekiego zasięgu, wykorzystywane przez Moskwę do przenoszenia różnego rodzaju pocisków.
Bombowce Tu-95 zostały zaprojektowane w biurze konstrukcyjnym Tupolewa, a ich zasięg wynosi 10,5 tys. km lub 14,1 tys. km, jeśli zostanie zatankowany w locie. Są to maszyny zdolne przenosić nawet do 15 ton uzbrojenia, w tym ładunki nuklearne. Na jego uzbrojeniu mogą znajdować się pociski przeznaczone do ataków zarówno na cele lądowe, jak i morskie.
Rosja podnosi bombowce Tu-95
Bombowce Tu-95 weszły do służby w 1956 r. Maszyny są m.in. nośnikami rakiet Ch-101 o deklarowanym zasięgu 5,5 tys. km. Po odpaleniu pocisk osiąga masą początkową 2,4 t, z czego 400 kg przypada na głowicę bojową. Maszyny mogą przenosić także rakiety Raduga Ch-55, których zasięg wynosi ok. 3 tys. km. 30 października 1961 r. jedna z wersji tych maszyn wzięła bezpośredni udział w zrzuceniu Car Bomby – największej lotniczej bomby wodorowej w historii.
Tu-95 latają na pułapie do 13,5 km, a bez tankowania są w stanie spędzić w powietrzu nawet 14 godzin. Ich zasięg bez tankowania to 10,5 tys. km (z tankowaniem jest o 4 tys. km większy). Bombowce osiągają prędkość maksymalną 830 km/h, a ich napęd stanowią cztery turbośmigłowe silniki Kuzniecow NK 12 o mocy 15 tys. KM każdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maszyna ma 49,1 m długości i 13,3 szerokości, a rozpiętość jej skrzydeł to ok. 50 m. Tu-95 stanowią podstawowe uzbrojenie rosyjskiego lotnictwa strategicznego. Masa własna tej konstrukcji sięga 80 t, zaś startowa – 185 t.
Załoga samolotu składa się z siedmiu osób – dwóch pilotów, dwóch nawigatorów, mechanika pokładowego, strzelca-radiotelegrafisty oraz operatora systemów walki elektronicznej. Oprócz bomb i pocisków, w uzbrojeniu rosyjskich bombowców można znaleźć dwa działka pokładowe AM-23 oraz dwa dwulufowe działka GSz-23 kal. 23 mm, umieszczone w ogonie samolotu.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski
