Wygląda jak statek UFO. Mocarstwo stworzyło podniebną bestię
Firma Boeing zaprezentowała pierwszy przedprodukcyjny egzemplarz MQ-25 Stingray. To bezzałogowy dron-tankowiec wyglądem przypominający płaszczkę, a nawet statek UFO. Zostanie wcielony do służby w amerykańskiej armii, ale nie z racji nietypowego wyglądu, a wyjątkowych możliwości, jakie będzie zapewniał.
Tylko marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych, na potrzeby której powstaje MQ-25 Stingray, planuje zaopatrzyć się w ok. 72 podniebne bezzałogowe cysterny. Całkowity koszt związanego z tym programu Carrier-Based Aerial-Refueling System (CBARS) szacuje się na 13 mld dolarów.
Prace nad MQ-25 Stingray trwały kilka lat. Prototypy tej jednostki były sprawdzane nie tylko w zamkniętych halach, ale również na niebie. Producent ciągle znajdował elementy, które można było udoskonalić. Dlatego pierwszy przedprodukcyjny egzemplarz MQ-25 Stingray dopiero teraz "zjechał z linii produkcyjnej". Zostanie poddany dokładnym testom statycznym, wytrzymałościowym i podniebnym. Jeśli wypadną pozytywnie rozpocznie się masowa produkcja.
MQ-25 Stingray pokazany przez firmę Boeing
Wspomniany program dotyczący tego typu jednostek zakłada, że zostaną one wcielone do służby w 2024 r. Ich domem zostanie jeden z amerykańskich lotniskowców.
Jak pisał Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski, MQ-25 Stingray to ciekawy przykład pokazujący, jak zmieniają się priorytety największych armii świata. Początkowe plany zakładały, że będzie to dron szturmowy. Z czasem zaczęto skłaniać się ku przygotowaniu go do zadań związanych z rozpoznaniem i obserwacją, a finalnie przeprojektować konstrukcję na podniebny, bezzałogowy tankowiec. Warto mieć jednak na względzie to, że mimo swojego głównego przeznaczenia MQ-25 Stingray najprawdopodobniej nie zostanie pozbawiony systemów pozwalających na zwiad.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile paliwa pomieści dron MQ-25 Stingray?
Pierwsze udane podniebne tankowanie MQ-25 Stingray (a w zasadzie jego prototyp) ma już dawno za sobą. W sierpniu 2021 r. z powodzeniem zatankował w powietrzu samolot dalekiego zasięgu E-2D Advanced Hawkeye.
Docelowo ma pełnić rolę wsparcia amerykańskich myśliwców, w tym Boeing F/A-18E/F Super Hornet czy F-35. Zgodnie z projektem, MQ-25 Stingray będzie w stanie przewieźć do 6,8 t paliwa na odległość nawet 900 km. Co ważne, na być w pełni autonomiczny, także w zakresie startu i lądowania.
Władze amerykańskiej armii pokazują, że to właśnie w siłach powietrznych widzą bardzo duży potencjał. Mają plany na stworzenie całej floty bezzałogowych statków powietrznych napędzanych sztuczną inteligencją, także szturmowych. Niewykluczone, że w dużej mierze postawią na drona XQ-58A Valkyrie, który mógłby stanowić wsparcie bojowe dla myśliwców pilotowanych przez ludzi.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski