Wycięto 58 drzew. Zamiast zielonego placu będzie betonowy. I z parkingiem
Nowy plac w Parczewie ma być betonowy, a nie z drzewami, jak jeszcze do niedawna. W związku z budową wycięto prawie 60 drzew. Mieszkańcy są wściekli.
O nowej inwestycji w Parczewie (woj. lubelskie) pisze serwis whitemad.pl. Budowa pochłonie ponad 6 mln zł.
Miłośnicy zieleni i przyrody mogą się smucić, za to zacierać ręce będą kierowcy. Nowy plac to także miejsce parkingowe dla dziesięciu samochodów. Jak tłumaczą władze, parking powstanie z myślą o sklepach - dzięki temu właściciele będą mogli przyjmować zamówienie.
Zobacz też: Oto król Lotniska Chopina. Zwiedziliśmy giganta, który wozi łososia do Chin
Wszelkie prace są wykonywane pod nadzorem konserwatora zabytków. Nie zgadzaliśmy się z koncepcją, że plac miałby być “goły”. Ale konserwator wychodził z założenia, że należy przywrócić historyczną funkcję tego terenu, a tam nigdy drzew nie było. Została wybrana koncepcja, w której kilka drzew będzie tam rosło – powiedział dziennikarzom Dziennika Wschodniego Paweł Kędracki (PiS), burmistrz Parczewa.
Trudno nie zauważyć niekonsekwencji w wypowiedzi burmistrza. Skoro drzew nigdy na placu nie było i nowa wersja "przywraca historyczną funkcję terenu", to dlaczego zdecydowano się jednak na koncepcję z mniejszą liczbą drzew?
Jak czytamy na portalu whitemad.pl, mieszkańcy uważali, że wycięte drzewa kwitły i mogły znajdować się na nich gniazda ptaków.