Wychodzisz z domu i wyłączasz internet w telefonie? Nie musisz tego robić, ale…
03.10.2017 15:43, aktual.: 04.10.2017 12:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od czasu do czasu słyszę od znajomych, że wychodząc poza zasięg sieci Wi-Fi, wyłączają komórkową transmisję danych. To nie najlepsze rozwiązanie, gdyż bez stałego połączenia z siecią ciężko nazwać smartfon idealnym narzędziem do komunikacji. A co, jeśli chcesz oszczędzać pakiet danych?
Nie musisz wyłączać internetu mobilnego!
Orange i inni operatorzy udostępniają użytkownikom szybki internet mobilny w technologii LTE. Z roku na rok rosną pakiety danych, które oferowane są w poszczególnych taryfach. Wciąż nie w każdym przypadku są one naprawdę pokaźne. Część użytkowników stara się oszczędnie je wykorzystywać (m.in. osoby korzystające z ofert prepaidowych).
Zdarzają się nawet skrajne przypadki. Niektórzy wyłączają internet mobilny, gdy tylko wychodzą poza zasięg sieci Wi-Fi. Użytkownik odcina się w ten sposób na pewien czas od powiadomień z usług internetowych (email, serwisy społecznościowe czy komunikatory), a wcale nie rozwiązuje w ten sposób żadnego problemu.
Chcąc oszczędzać pakiet danych należy w pierwszej kolejności przyjrzeć się aplikacjom, które zużywają najwięcej danych. Tym bardziej, że należą do nich te programy, bez których większość młodych użytkowników nie wyobraża sobie smartfonu.
Facebook pożera więcej niż myślisz
Usługi społecznościowe znacznie ułatwiają dzielenie się ze znajomymi przemyśleniami lub ciekawymi zdjęciami czy nagraniami. W związku z tym twórcy Facebooka postawili na dobrą ekspozycję materiałów wideo. Są one nie tylko szeroko promowane w strumieniach użytkowników, ale automatycznie ładowane w tle i odtwarzane, gdy tylko pojawią się na ekranie.
Oszczędzanie danych w aplikacji Facebooka jest proste, ale ukryte w ustawieniach
Sam ten proces zżera sporo danych. Nawet, gdy użytkownik włącza internet mobilny na chwilę, aby sprawdzić “co nowego wydarzyło się na fejsie”. Aby zapobiec automatycznemu ładowaniu danych, będąc w sieci komórkowej, należy w aplikacji Facebooka wybrać opcję “Ustawienia aplikacji” i przejść do zakładki “Automatyczne odtwarzanie”. W tej wystarczy wybrać opcję “Tylko przy użyciu Wi-Fi”.
Osoby, którym nie zależy na zdjęciach w wyższej rozdzielczości, mogą od razu w ustawieniach Facebooka wybrać zakładkę “Oszczędzanie danych” - i włączyć tę funkcję. To również zapobiega automatycznemu odtwarzaniu wideo.
Co z Twitterem, Instagramem i Snapchatem?
Sprawy podobnie wyglądają w przypadku innych usług społecznościowych. W tle ładują zdjęcia i materiały wideo, aby były one błyskawicznie dostępne dla użytkownika. W przypadku Twittera, aby temu zapobiec, należy przejść do ustawień aplikacji i wybrać opcję “Zużycie danych”. W niej można wyłączyć nie tylko autoodtwarzanie, ale generowanie podglądu zdjęć czy przeskakiwanie na wyższą jakość nagrań.
W aplikacji mobilnej Instagrama można z kolei włączyć tryb “Użycie mniejszej ilości danych” - znajduje się w zakładce “Użycie danych komórkowych” w ustawieniach. Dzięki niemu zdjęcia i filmy nie będą automatycznie ładowane w tle.
Wbrew pozorom Twitter też potrafi swoje "zjeść"
Snapchat oferuje podobną opcją. W ustawieniach aplikacji należy odnaleźć zakładkę “Zarządzaj preferencjami”, a następnie zaznaczyć “Tryb oszczędzania transferu danych”. Spowoduje to, że Snapy i Stories nie będą automatycznie ładowane. Konieczne będzie ich dotknięcie, aby obejrzeć dane treści.
Messenger też potrafi swoje zjeść
Spory apetyt na dane ma również podstawowa aplikacja Messengera. Tym bardziej, że oferuje dostęp do sporej liczby dodatkowych funkcji, w tym transmisji udostępnianych przez znajomych. Jak zmniejszyć liczbę pobieranych danych?
Najprostszą opcją jest instalacja programu Messenger Lite. To uproszczona wersja programu, która pobiera o wiele mniej danych. Nie daje oczywiście dostępu do wielu opcji (nie ma m.in. pływających ikonek kontaktów), ale sprawdzi się w przypadku osób wykorzystujących aplikację głównie do komunikacji.
YouTube w jakości HD nie jest najlepszą opcją
Będąc w temacie oszczędzania danych niż można zapomnieć o serwisie YouTube, który zaraz po wykryciu dobrej jakości łącza próbuje automatycznie przełączać się na jakość HD. Niestety, różnica w liczbie pobieranych danych jest kolosalna.
Wyłączenie jakości HD w YouTube to podstawa, jeśli chcemy oszczędzać dane
Warto odwiedzić więc ustawienia mobilnej aplikacji YouTube’a i przejść do zakładki „Ogólne”. W niej można włączyć funkcję “Ogranicz komórkową transmisję danych” (tryb HD tylko w sieci Wi-Fi), deaktywując jednocześnie “Autoodtwarzanie”. Powinno to wpłynąć wydatnie na ilość pobieranych danych.
Osoby, które lubią od czasu do czasu coś przesłać na YouTube’a, powinny wybrać opcję przesyłania tylko w sieci Wi-Fi. Ją również można znaleźć w zakładce “Ogólne”.
Nie trzeba rezygnować ze streamingu
Może wydawać się, że oszczędzanie danych komórkowych i streamowanie filmów, seriali czy muzyki nie idą ze sobą w parze. To prawda. Ale nie oznacza to, że użytkownicy nie mogą korzystać z dobrodziejstw, jakie daje Netflix, Spoitfy czy Tidal.
W ustawieniach każdej z tych usług można znaleźć opcje doboru jakości streamowanych materiałów - im wyższa jakość, tym więcej danych, to oczywiste. Warto więc pamiętać, aby w trybie łączności komórkowej korzystać z niskiej jakości wideo w Netfliksie czy standardowej jakości plików audio w programach Spotify lub Tidal.
Nie trzeba rezygnować ze streamingu, ale warto ograniczyć jakość
Każda ze wspomnianych usług umożliwia do tego pobieranie wybranych treści i odtwarzanie ich w trybie offline Można wcześniej pobrać pliki w wybranej jakości w sieci Wi-Fi. I oglądać je później bez konieczności korzystania z danych z pakietu mobilnego.
Co z innymi programami?
Oczywiście, to tylko podstawowe przykłady. Opcję oszczędzania transferu danych można znaleźć w wielu innych popularnych aplikacjach, jak choćby WhatsApp. Korzystając z kolei z przeglądarki, warto pamiętać, że mobilne strony WWW ważą mniej niż ich pełne wersje znane z komputerów. A do tego wybrane treści można pobierać w Chrome czy wysyłać do programów, które umożliwią przeczytanie artykułu w późniejszym czasie – jak choćby Pocket.
W mobilne systemy zaszyte są ponadto funkcje monitorowania zużycia transferu danych przez poszczególne aplikacje. Dzięki nim można przekonać się, które programy pobierają w tle za dużo danych i wyłączyć je, wychodząc poza zasięg Wi-Fi.
Niektórzy producenci dodają własne usługi tego typu. Twórcy Facebooka do monitorowania polecają np. Protect Free VPN+Data Manager. Inną wartą uwagi aplikacją jest DataEye (Save Mobile Data). Poświęcenie chwili na uporządkowanie ustawień wybranych programów jest lepszym rozwiązaniem niż wyłączanie transmisji danych w sieci komórkowej. W końcu po co pozbawiać się opcji synchronizacji wiadomości email czy czatów z komunikatorów?