"Wybuchowy" budzik dostarczy emocji po przebudzeniu
Który kolor wybrać: czerwony czy niebieski? Tę Matrixową zagwozdkę miałby codziennie rano każdy posiadacz tego do złudzenia przypominającego domowej roboty bombę budzika - śpioch ma tylko 10 sekund na przecięcie któregoś z kabli.
07.09.2011 | aktual.: 21.09.2011 15:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mike Krumpus z Nootropic Design jest mózgiem odpowiedzialnym za skonstruowanie tej broni masowego rażenia napędzanej Arduino. Jego budowa jest prosta: czerwony przycisk włącza odliczanie czasu, dokładnie 1. sekund, w trakcie których powinniśmy przeciąć jeden z czterech kabli. Tylko jeden z nich rozbroi ładunek, dwa są dla picu, czwarty zaś spowoduje eksplozję dźwięków.
Żeby było ciekawiej, każdego dnia inny kabelek jest odpowiedzialny za te same funkcje, więc nie wpadniemy w rutynę. Domorośli saperzy dostaną wraz z samym budzikiem komplet wymiennych przewodów, dzięki którym każdego poranka będą mogli poczuć dreszczyk emocji.
Krempus obecnie pracuje nad uruchomieniem produkcji liniowej wybuchających budzików. W między czasie możecie wysłać mu szkice waszej wymarzonej "bomby na dzień dobry", które później majsterkowicz umieści w swojej galerii.