Wspomagali Rosję elektroniką do celów militarnych. Teraz odpowiedzą przed sądem

Wspomagali Rosję elektroniką do celów militarnych. Teraz odpowiedzą przed sądem

Łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa zatrzymała 3 osoby
Łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa zatrzymała 3 osoby
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. PMB
11.12.2023 13:29, aktualizacja: 11.12.2023 14:10

Firma zarejestrowana na Łotwie jest podejrzewana o dostarczanie części elektronicznych do Rosji, które mogą być wykorzystywane w celach militarnych, mimo nałożonych sankcji - taką informację podała w poniedziałek agencja LETA, powołując się na źródła z służb bezpieczeństwa. Nazwa firmy nie została ujawniona.

Agresja Rosji na Ukrainę spotkała się ze sprzeciwem wielu państw. Sporo z nich nałożyło sankcje, które miało ukarać i powstrzymać agresora. Ustalone reguły nie zawsze są skuteczne, bo do Rosji nadal docierają zakazane produkty.

Łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa pod koniec ubiegłego roku zatrzymała przedstawicieli jednej z firm - rzekomo miała ona dostarczać do Rosji elektronikę, która później mogła być wykorzystywanych w celach militarnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nielegalnie wspomagali Rosję

Pod koniec listopada ubiegłego roku, łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa (VDD) rozpoczęła postępowanie przeciwko przedstawicielom firmy. Postępowanie to jest prowadzone na podstawie artykułu kodeksu karnego, który dotyczy łamania sankcji unijnych nałożonych na Rosję.

Z zebranych przez VDD dowodów wynika, że firma zarejestrowana na Łotwie dostarczała rosyjskiemu kontrahentowi części elektroniczne, które mogły być wykorzystywane w celach militarnych.

4 grudnia służby bezpieczeństwa przeprowadziły przeszukania w sześciu różnych lokalizacjach w Rydze, które były związane z działalnością firmy, przeciwko której toczy się postępowanie. W wyniku tych działań skonfiskowano dokumenty oraz sprzęt. Trzy osoby zostały zatrzymane, a dwie z nich nadal przebywają w areszcie.

Warto dodać, że to nie pierwszy tego typu przypadek. Niedawno Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski, opisywał przypadek odnalezienia Szwajcarskich komponentów w rosyjskim sprzęcie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie