Wojna w Ukrainie. Rosja wysyła na front arktyczne pojazdy

Wojna w Ukrainie idzie całkowicie nie po myśli Władimira Putina i rosyjska armia straciła już mnóstwo sprzętu. Ściągane rezerwy obejmują coraz starszy sprzęt, a ostatnio pojawiły się doniesienia o obecności pojazdów arktycznych.

Mieliśmy już stare czołgi T-72AV pod Kijowem oraz próby wzmocnienia opancerzenia pojazdów drewnem bądź poprawy maskowania za pomocą siana i starych dywanów. W tym kontekście ściąganie na front pojazdów arktycznych nie wydaje się ogromnym zaskoczeniem.

W sieci pojawiły się zdjęcia bardzo charakterystycznych pojazdów przeznaczonych do działań w Arktyce - GAZ-3344-20 Alieut.

Tak jak inne pojazdy tej klasy GAZ-3344-20 Alieut składa się z dwóch modułów osadzonych na podwoziu gąsienicowym, z czego przedni zawiera silnik diesla (turbodoładowany 4,5-litrowy Cummins ISB4.5E3 o mocy 185 KM) i zapewnia miejsce dla kierowcy oraz czterech pasażerów. Z kolei tylny to część pasażerska mogąca pomieścić do 15 osób bądź ładunek o masie do 2,5 tys. kg.

Początkowo projekt był rozwijany tylko na rynek cywilny, ale od 2014 r. te pojazdy zaczęły trafiać do brygad arktycznych rosyjskiego wojska. Całość waży blisko 9 ton, mierzy blisko 9 m długości oraz 2,4 m szerokości i zapewnia odporność na temperatury rzędu -50 stopni Celsjusza. Ogrzewane nie dotyczy tylko przedziału załogi, ale także systemu podgrzewania wody oraz paliwa.

GAZ-3344-20 Alieut potrafi też pokonywać przeszkody o nachyleniu 35 stopni oraz pływać bez dodatkowego przygotowania, co jest bardzo ważną kwestią w skrajnie mroźnych arktycznych warunkach.

Nie jest jasne, dlaczego te pojazdy trafiły na front ukraiński, skoro są przystosowane do przetrwania w skrajnych warunkach klimatycznych i nie są tak dobrze zabezpieczone jak zwykłe pojazdy opancerzone czy tym bardziej bojowe wozy piechoty.