Wieloryb w Sekwanie. Takie historie będą zdarzać się coraz częściej

Wieloryb w Sekwanie. Takie historie będą zdarzać się coraz częściej

Wieloryb w Sekwanie to kolejny zwiastun nadchodzącej katastrofy klimatycznej.
Wieloryb w Sekwanie to kolejny zwiastun nadchodzącej katastrofy klimatycznej.
Źródło zdjęć: © Unsplash | Gary Cole
08.08.2022 14:42, aktualizacja: 09.08.2022 12:03

Od kilku dni władze francuskie starają się uratować białuchę arktyczną, która wpłynęła na ponad 100 km w głąb Sekwany. To nie pierwszy raz, gdy wieloryb pojawia się w europejskiej rzece. Niestety takie sytuacje będą zdarzać się coraz częściej.

Białucha arktyczna to gatunek waleni z rodziny narwalowatych. Zamieszkuje wody na terenie całej Arktyki, a jej największe populacje żyją w Morzu Barentsa oraz Zatoce Hudsona. Białuchy słyną z pogodnego usposobienia i skłonności do zabawy, co często przejawia się w interakcjach z ludźmi:

Białucha wpłynęła do Sekwany

4 sierpnia 2022 r. francuskie media poinformowały, że w Sekwanie, ok. 70 km na północ od Paryża, pływa białucha arktyczna. Lokalne władze przekazały, że zwierzę jest wychudzone i odmawia jedzenia świeżych ryb. Francuscy ekolodzy planują wstrzyknąć wielorybowi zestaw witamin, które mają pobudzić apetyt.

Nie wiadomo jednak, czy ten plan się uda, bo naukowcy podejrzewają, że białucha może być poważnie chora. Nie wykluczają, że to wpływ słodkiej wody oraz zanieczyszczenia rzeki – ssak nie jest dostosowany do życia w takim środowisku.

To nie pierwszy taki przypadek

Historia francuskiego wieloryba z Sekwany jest wyjątkowa, ale już kiedyś zdarzył się podobny przypadek. W 1968 r. zauważono białuchę arktyczną w Renie. Zwierzę dopłynęło aż do Bonnu, gdzie szybko stało się atrakcją wśród lokalnych mieszkańców. Wtedy wszystko dobrze się skończyło – dzięki pomocy ekologów wieloryb znalazł drogę do Morza Północnego, a następnie odpłynął w kierunku Norwegii.

Zmiany klimatu zagrażają wielorybom

Dziwne zachowanie białuchy z Sekwany to rezultat katastrofy klimatycznej. Jak zauważają naukowcy, zmiany klimatu szczególnie zagrażają zwierzętom żyjącym w wodach subpolarnych. Do tej grupy zaliczają się m.in. narwale, wieloryby grenandzkie oraz właśnie białuchy arktyczne.

Ich populacja w ostatnich latach drastycznie spada – ostatnia duża grupa białuch żyje w Zatoce Hudsona oraz Morzu Barentsa. Obecnie w morzach można znaleźć ok. 150 tys. osobników. W 2000 r. było to ok. 220 tys. wielorybów. Zgodnie z klasyfikacją Międzynarodowej Unii Ochrony Zwierząt, białucha arktyczna to gatunek bliski zagrożenia wymarciem.

Zmiany klimatyczne powodują spadek ilości małych ryb oraz krylu, czyli niewielkich, morskich skorupiaków. To dwa główne źródła pożywienia wielorybów takich jak białuchy arktyczne. Gdy brakuje jedzenia, zwierzęta wyruszają na dalekie wędrówki, a ich zachowanie zaczyna odbiegać od normy. Niestety sytuacje takie jak we Francji będą zdarzać się coraz częściej.

Tomasz Bobusia, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)