Wielki powrót żaglowców. Ruszają testy statków napędzanych przez wiatr
Potężne żaglowce nie muszą kojarzyć się z atrakcjami turystycznymi. Statki napędzane siłą wiatru mogą powrócić. I znowu będą to gigantyczne jednostki odpowiedzialne za transport produktów.
27.11.2018 11:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Żaglowce mogą kojarzyć nam się z filmami przygodowymi lub atrakcjami turystycznymi w nadmorskich miasteczkach. Morscy przewoźnicy chcą jednak reaktywować pomysł na statki napędzane siłą wiatru. Powód? Ekologia. A konkretnie obniżenie emisji dwutlenku węgla.
Nie są to koncepcje patykiem po wodzie pisane. Duński armator Ultrabulk rozpoczyna projekt, którego "celem jest modernizacja statku na napęd na wiatr" - informuje serwis gospodarkamorska.pl. Analiza ma wykazać, jak kosztowne będzie to przedsięwzięcie i jak wykonać to technicznie. Według szacunków, masowce i kontenerowce napędzane siłą wiatru mogłyby wypłynąć już w 2021 roku. Badania potrwają rok i mają kosztować 100 tys. dolarów.
Duńska firma, współpracująca z brytyjskimi, nie jest pierwszą, która chce tchnąć nowe życie w żagle. Tankowiec Maersk Pelican wyposażony został w specjalne żagle, które obracając się mogą napędzać statek. Dzięki temu zmniejszy się zużycie paliwa o 10 proc. Niedługo statek ma wypłynąć w próbny rejs.