Netflixowy Wiedźmin "okradł" fanów twórczości Sapkowskiego. Oto czego zabrakło w serialu

Serial "Wiedźmin" Netflixa to w większości "gadające głowy", a nie sceny akcji. Jednak mimo kopalni dialogów, jakimi są opowiadania Andrzeja Sapkowskiego, scenarzyści serialu napisali własne. I odebrali widzom "perełki", które zrodziły się w głowie twórcy "Wiedźmina".

Netflixowy Geralt może zazdrościć erudycji książkowemu
Źródło zdjęć: © Netflix
Bolesław Breczko

Opowiadania o wiedźminie Geralcie Andrzeja Sapkowskiego pełne są genialnych i dowcipnych opisów i dialogów, które świadczą o kunszcie pisarza. To właśnie styl, w jakim pisze Sapkowski jest jednym elementów, który pokochali czytelnicy. Z tym tym większym żalem oglądałem serial Netflixa i znajome mi sceny, które zostały "ogołocone" z mistrzowskich dialogów Sapkowskiego.

Uwaga, dalsza część artykułu zawiera spoilery!

Przychodzi Geralt do Yennefer...

Scena pierwszego spotkania Geralta i Yennefer. W serialu dochodzi do niej w sali wypełnionej parami uprawiającymi seks. Wiedźmin podchodzi do czarodziejki, która zaczyna pytać, kim jest. Na to Geralt odpowiada, że jest wiedźminem, a jego przyjaciel Jaskier potrzebuje pomocy. Reżyser próbuje zbudować między bohaterami napięcie seksualne w dość nachalny sposób.

W opowiadaniu Sapkowskiego scena dzieje się w sypialni, w której Yennefer czekała na swojego kochanka, który poszedł dla niej po sok jabłkowy, ale w trakcie zasnął. Chwilę później czytamy mistrzowski dialog dwójki bohaterów:

"- Kim ty właściwie jesteś? - spytała czarnowłosa kobieta, mrużąc oczy i zakrywając się kołdrą. - Co tu robisz? Gdzie, do cholery, jest Berrant?
- Na które pytanie mam odpowiedzieć najpierw?
Momentalnie pożałował ironii. Kobieta uniosła dłoń, z palców wystrzeliła złocista smuga. Geralt zareagował odruchowo, składając obie dłonie w Znak Heliotropu, wychwycił czar tuż przed twarzą, ale wyładowanie było tak silne, że cisnęło go w tył, na ścianę. Osunął się na podłogę."

Krótko, acz dosadnie

Takimi krótkimi, inteligentnymi i uszczypliwymi wymianami zdań Sapkowski sportretował Geralta jako mistrza nie tylko miecza, ale i dialogów. Inny przykład, też pominięty przez serial możemy zobaczyć podczas spotkania wiedźmina i czarodzieja Stregobora. Rozmawiają o awanturniczej Renfri, która polowała na maga. Stregobor próbował przekonać wiedźmina, z jak bardzo niebezpieczną kobietą mają do czynienia:

"- A tak właśnie było w przypadku dziewczynek urodzonych po zaćmieniu, u których stwierdzono wręcz niepoczytalną skłonność do okrucieństwa, agresji, gwałtownych wybuchów gniewu, a także wybujały temperament.
- U każdej baby można stwierdzić coś takiego - zadrwił Geralt."

Choć humor to dość rubaszny, zdecydowanie lepiej budował postaci bohaterów. Za to Netflix serwuje nam mdły dialog, który mógłby się odbyć w ekranizacji dowolnego fantasy.

Sztuka przemawiania

Innym razem, podczas uroczystości oświadczyn Pavetty, córki królowej Calanthe, Sapkowski pokazał inne oblicze wiedźmina. W tej scenie okazało się, że Geralt jest nie tylko wprawiony w jednozdaniowych, ironicznych odzywkach, ale też w długich i kwiecistych przemowach. W książce w ten sposób wiedźmin próbuje przekonać królową Calanthe, że nie jest na wynajem, nie przyjmuje zleceń na ludzi, nie jest narzędziem w rękach przeznaczenia i nie ma zamiaru go zmieniać - bo sam w nie nie wierzy.

W serialu dialog Geralta został nie tyle okrojony, co wręcz wykastrowany i ogranicza się głównie do mruknięć oraz fraz "nie można mnie kupić". Scena ta w serialu została też pozbawiona też innej "perełki" pióra Sapkowskiego:

"- Królowo - powiedział cicho. - Pomijając już to, co wcześniej mówiłem o zabijaniu ludzi, zdajesz sobie oczywiście sprawę, że na przeznaczenie nie wystarczy miecza?
- Zdaję - Calanthe odwróciła głowę. - Potrzebny jest jeszcze wiedźmin trzymający rękojeść. Jak widzisz, zadbałam o to."

Diabli wzięli

Oczywiście brak cytatów to wierzchołek góry lodowej, bo Lauren Hissrich i jej ekipa powycinali całe zapadające w pamięć wydarzenia. Tym, który najlepiej zapadło mi w pamięć, a który całkiem pocięte pojawiło się w serialu, to opowiadanie kończące książkę "Kraniec świata".

W serialu na jego podstawie zrealizowano część drugiego odcinek, opowiadając o polowaniu na "diaboła". W serialu stwór pojawia się tylko na chwilę i nie odgrywa ważniejszej roli. W zasadzie gdyby go wyciąć, serialowa historia nie straciłaby absolutne nic. Byłaby równie drętwa. Z kolei w książce, diaboł, inteligentna istota, zaprzyjaźnia się z Geraltem i Jaskrem, a przez chwilę trójka podróżuje razem.

Podczas nocowania przy ognisku Jaskier kończy swoją balladę, która ma opisać spotkanie z diabołem i elfami. Poeta nie może jednak znaleźć dla niej odpowiedniego tytułu:

"- Może "Kraniec świata"?
- Banalne - parsknął poeta. - Nawet jeśli to faktycznie kraniec, trzeba to miejsce określić inaczej. Metaforycznie. Zakładam, że wiesz, co to metafora, Geralt? Hm... Niech pomyślę... "Tam, gdzie..." Cholera. "Tam, gdzie..."
- Dobranoc - powiedział diabeł."

Wybrane dla Ciebie

Ukraińcy w siódmym niebie. Zachwalają broń z Polski
Ukraińcy w siódmym niebie. Zachwalają broń z Polski
NATO poprosiło Ukraińców o pomoc. Mieli  kluczowy sprzęt
NATO poprosiło Ukraińców o pomoc. Mieli kluczowy sprzęt
Trzy zielone komety widoczne na niebie. Jedna z nich będzie blisko Ziemi
Trzy zielone komety widoczne na niebie. Jedna z nich będzie blisko Ziemi
Rosja zbudowała własnego Starlinka na dronach. Ma poważne ograniczenia
Rosja zbudowała własnego Starlinka na dronach. Ma poważne ograniczenia
Rosja podwaja ceny eksportowanego uzbrojenia. Ujawniono dokumenty
Rosja podwaja ceny eksportowanego uzbrojenia. Ujawniono dokumenty
Wszechświat ma pamięć? Nowa teoria na to wskazuje
Wszechświat ma pamięć? Nowa teoria na to wskazuje
Dezinformacja na TikToku. Ekoinfluencerzy wprowadzają w błąd
Dezinformacja na TikToku. Ekoinfluencerzy wprowadzają w błąd
Nowe badania. Psy rozumieją słowa podobnie jak dzieci
Nowe badania. Psy rozumieją słowa podobnie jak dzieci
Nowy raport. Fale upałów i wzrost poziomu mórz
Nowy raport. Fale upałów i wzrost poziomu mórz
Postawili F-35 w stan gotowości. Będą pomagać w ochronie Polski
Postawili F-35 w stan gotowości. Będą pomagać w ochronie Polski
Rośnie w polskich lasach. Rekordzista to największy organizm świata
Rośnie w polskich lasach. Rekordzista to największy organizm świata
Szukali jej od dawna. Odkryli dopiero teraz
Szukali jej od dawna. Odkryli dopiero teraz