Wiatr roznosi mikroplastik. Skąd się tam wziął?
Mikroplastik jest niemal wszędzie. Nawet wiatr roznosi drobiny tworzyw sztucznych. Najnowsze badanie wskazuje, że pochodzenie tego rodzaju drobinek jest związane z rolnictwem, a konkretniej ze stosowanymi w nim nawozami.
18.01.2024 | aktual.: 18.01.2024 10:00
Mikroplastiki, czyli drobne cząstki plastiku, są obecnie odnajdywane w najróżniejszych miejscach na naszej planecie, a także w tkankach żywych organizmów. Naukowcy z University of California, Los Angeles ostrzegają przed kolejnym potencjalnym źródłem mikroplastików - nawozami naturalnymi, które są produkowane z organicznych ścieków.
Jak tłumaczą naukowcy, w Stanach Zjednoczonych na przykład, około 2 mln ton, czyli połowa biologicznych ścieków zebranych przez oczyszczalnie, jest przetwarzana na nawozy. Mikroplastiki obecne w ściekach niestety również trafiają do nawozów, a następnie na pola uprawne. Te cząstki mogą stanowić potencjalne zagrożenie.
Po pierwsze, nie jest jeszcze w pełni zrozumiane, jakie wpływ na organizmy żywe ma sam plastik. Po drugie, te mikroskopijne cząstki często gromadzą na swojej powierzchni różne substancje, w tym te o toksycznym działaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas eksperymentów przeprowadzanych w tunelu aerodynamicznym, naukowcy odkryli, że powietrze przepływające przez ziemię nawożoną w ten sposób zawiera więcej cząstek mikroplastiku, niż sama gleba. Jest to wynik działania kilku czynników.
Wiatr roznosi mikroplastik
Cząstki plastikowe są znacznie lżejsze niż cząstki pyłu pochodzące z gleby, co sprawia, że łatwiej się unoszą. Są również mniej lepkie, co oznacza, że trudniej jest je zatrzymać w glebie za pomocą wilgoci. Nawet wiatr, który jest zbyt słaby, aby unosić cząstki gleby, może porwać mikroplastik.
Badacze zwracają uwagę, że wcześniejsze modele nie uwzględniały unikalnych cech mikrocząstek plastikowych. Według nowych obliczeń, na przykład z nieobsianych pól wiatr unosi aż 2,5 razy więcej mikroplastiku, niż zakładano do tej pory. Naukowcy podkreślają, że ich badania "podkreślają dotychczas niedoceniany sposób, w którym mikroplastik może przedostawać się do powietrza".