"Wampirzyca" z Polski. Znaleziony grób krył oryginalną niespodziankę

Naukowcy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu dokonali intrygującego odkrycia w miejscowości Pień. Natrafili na szczątki kobiety z sierpem na szyi i kłódką na palcu lewej stopy. Te symboliczne elementy, według dawnych wierzeń, miały zapobiec powrotowi zmarłej.

Naukowcy znaleźli szczątki kobiety z sierpem na szyi - zdjęcie ilustracyjne
Naukowcy znaleźli szczątki kobiety z sierpem na szyi - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Unsplash
Karolina Modzelewska

05.09.2022 | aktual.: 05.09.2022 12:28

Zespół badawczy pod kierownictwem naukowym prof. dra hab. Dariusza Polińskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pod koniec sierpnia dokonał wyjątkowego odkrycia. W miejscowości Pień, która znajduje się w gminie Dąbrowa Chełmińska, badacze natrafili na pochodzący z XVII wieku grób kobiety. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że kobieta miała na szyi sierp, a na palcu lewej stopy trójkątną kłódkę.

"Wampirzyca" z Polski

W rozmowie z PAP reprezentująca zespół badawczy Magdalena Zagrodzka zwróciła uwagę na oryginalność odkrycia, wynikającą z połączenia sierpa, kłódki oraz najprawdopodobniej jedwabnego nakrycia głowy, które było przetkane złotą lub srebrną nitką. Kłódka oraz sierp to elementy symboliczne, mające związek z wierzeniami ludowymi. Z kolei czapka jest dowodem wysokiego statusu społecznego zmarłej.

Zagrodzka dodała również, że sierp oraz kłódka "mogły zabezpieczać przed powrotem zmarłej, czego się zapewne obawiano. W tym kontekście praktyki te można uznać za tzw. antywampiryczne". Sierp został ułożony ostrzem na szyi. Dawniej wierzono, że takie ułożenie spowoduje odcięcie lub zranienie głowy, gdyby zmarły próbował wstać.

Jak donosi Science Alert, tego typu praktyki stały się powszechne w całej Polsce w XVII wieku, jako odpowiedź na zgłaszaną epidemię wampirów. Dariusz Polański w rozmowie z amerykańskim tabloidem New York Post doprecyzował, że oprócz praktyk z sierpem, można było również spotkać się z obcinaniem głów i nóg zmarłych, a także paleniem zwłok lub rozbijaniem ich kamieniami.

PAP informuje, że eksperci planują dalsze badania na cmentarzysku w Pniu. Bez wątpienia nie obędą się one bez zastosowania nowych technologii do wykonywania pomiarów, dokumentacji czy fotogrametrii, umożliwiającej odtwarzanie kształtów, rozmiarów czy wzajemnego położenia na podstawie zdjęć fotogrametrycznych. Dodatkowo badacze z Instytutu Archeologii UMK poddadzą dokładnym analizom (w tym badaniom DNA) pozyskany materiał. W ten sposób będzie można dowiedzieć się nieco więcej o zmarłej kobiecie.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)