Walentynki w Japonii wyglądają zupełnie inaczej. A kobiety mają tego dość
W kulturze Japonii walentynki wyglądają trochę inaczej niż u nas. W związkach heteroseksualnych to raczej mężczyźni muszą się postarać dla swoich wybranek. W Japonii jest inaczej i nie wszystkim się to podoba.
11.02.2019 | aktual.: 13.02.2019 09:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Japonki sprzeciwiają się tradycji, według której są zmuszane do zakupu czekoladek swoim kolegom z okazji walentynek. Dokładnie miesiąc później, 14 marca w Japonii obchodzi się tzw. "Biały Dzień", kiedy to mężczyźni mają okazję odwdzięczyć się kobietom.
Taka tradycyjna walentynkowa wymiana trwa już od lat 80. Została zapoczątkowana przez producentów czekolady, jako sposób na zwiększenie sprzedaży słodkości.
Walentynkowe "giri-choco"
Giri choco w dosłownym tłumaczeniu oznacza "czekolada obowiązkowa". Nazwa mówi sama za siebie. I nie należy mylić jej z czekoladą dawaną z czystego serca, jako wyraz uczuć "honmei-choco". Jest też jeszcze jeden rodzaj, uznawany za największy honor. Jest to "tezukuri-choco" - oznacza czekoladę przygotowaną własnoręcznie.
Ostatnie raporty, publikowane między innymi w Japan Today pokazują, że coraz częściej odchodzi się od tej tradycji. I nie ma w tym nic dziwnego. Nie ma ani szczypty przyjemności w kupowaniu komuś prezentów na siłę.
Japonki mają dosyć takich walentynek
Najlepszym dowodem jest sondaż przeprowadzony w galerii handlowej w Tokio. 60 proc. zapytanych kobiet nie będzie kupować czekoladek dla swoich kolegów. W walentynki je zakupią, ale same dla siebie.
Natomiast 56 proc. Japonek szanuje tradycję, ale w swojej wersji. Kupią czekoladki dla swoich najbliższych, czyli członków rodziny. Natomiast zaledwie 36 proc. pytanych zamierza kupić je swoim partnerom czy mężom.Tylko 35 proc. zamierza praktykować walentynkową tradycję "giri-choco".
Japonki mają dosyć presji społecznej powiązanej z walentynkami. Zamiast przyjemnego święta pełnego miłości i romantyczności, są zmuszane do wydawania tysięcy jenów na czekoladki dla kolegów z pracy.
W "Biały Dzień" w cale nie jest inaczej. Mężczyźni również są zmuszani do odwzajemnienia walentynkowych prezentów. I wygląda to bardzo podobnie, w większości przypadków kobiety otrzymują nowe "giri-choco".