W poszukiwaniu Pokemonów wchodzą na pola minowe
W Bośni wspomnienia o wojnie, która miała tam miejsce w latach 90. nadal są żywe za sprawą wielu terenów, których nikt jeszcze nie rozminował. Niektórzy gracze dosłownie ryzykują swoim życiem, żeby łapać Pokemony na starych polach minowych.
21.07.2016 | aktual.: 21.07.2016 11:54
Powojenne pola minowe mają już na swoim koncie ponad 600 ofiar. Przez szaloną popularność gry Pokemon Go, która rozgrywa się w rozszerzonej rzeczywistości i poniekąd zmusza graczy do wychodzenia z domu i zapuszczania się w najróżniejsze dzikie miejsca, ta liczba może wkrótce wzrosnąć.
Niektórzy gracze z Bośni za nic mają bowiem ostrzeżenia i zakazy wchodzenia tereny niebezpieczne, czyli takie, gdzie nadal znajdują się nieoznakowane miny. Władze Bośni oczywiście apelują o rozsądek i przypominają o (oczywistym) zakazie wchodzenia na nieoznakowane pola minowe, ale... apele kierują w stronę nastolatków, na pewno więc nie będą one w 100% skuteczne. Miejmy nadzieję, że nikomu się z tego powodu nic nie stanie.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: iPhone 7, iPhone 7 Plus i iPhone 7 PRO na zdjęciach