W Łodzi podpalono maszt 5G. Eksperci już ostrzegają: "brak reakcji doprowadzi do tragedii"
Dotychczas ataki na maszty 5G były problemem zagranicznym. Niestety, "moda" dotarła też do Polski. Organizacja obawia się, że takich akcji będzie więcej.
Ataki na maszty 5G to już nie problem Wielkiej Brytanii czy Holandii. Jeden z użytkowników Twittera doniósł o płonącym nadajniku zlokalizowanym w Łodzi.
Serwis Spider's Web twierdzi, że maszt należy do operatora Play. Firma nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła. W oświadczeniu przesłanym serwisowi czytamy:
Atak spowodował, że użytkownicy mieszkającego niedaleko masztu, czyli na Bałutach, miały w ostatnim czasie problemy z zasięgiem. Właśnie dlatego podobne działania przeciwników 5G mogą mieć fatalne skutki dla całego społeczeństwa.
Zwraca na to uwagę Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. Wystosowano w tej sprawie specjalny komunikat:
PIIiT wzywa również "właścicieli największych portali społecznościowych funkcjonujących w Polsce do podjęcia skutecznych działań przeciwko stronom oraz autorom szerzącym dezinformację".
Do tej pory był z tym spory problem. W wirtualnym arsenale od dawna funkcjonuje broń o nazwie "dezinformacja w mediach społecznościowych". Tymczasem według ekspertów na tym polu Polska nie ma ani jak walczyć, ani jak się obronić.
Nie pomaga również Facebook. Chociaż gigant chwali się, że z roku na rok eliminuje coraz więcej fałszywych informacji i manipulacji, to jak zauważył Bolesław Breczko nigdzie nie widać ich tak dużo, jak właśnie na Facebooku.
źródło: Twitter via Spider's Web