W końcu dotarły! Pierwsze zdjęcia z bezpośredniego przelotu New Horizons koło Plutona
15.07.2015 | aktual.: 29.12.2016 08:20
W poniedziałek o godzinie 13:49 naszego czasu sonda New Horizons znalazła się najbliżej Plutona w trakcie całej swojej misji (i bliżej niż jakikolwiek inny stworzony przez człowieka obiekt wcześniej). Dokonała wtedy serii pomiarów i - co interesuje nas najbardziej - wykonała zdjęcia planety karłowatej i jej księżyców, które pozwalają nam zobaczyć ją dokładniej niż kiedykolwiek w historii. Teraz, w końcu, możemy zobaczyć pierwsze z nich.
W poniedziałek o godzinie 13:49 naszego czasu sonda New Horizons znalazła się najbliżej Plutona w trakcie całej swojej misji (i bliżej niż jakikolwiek inny stworzony przez człowieka obiekt wcześniej). Dokonała wtedy serii pomiarów i - co interesuje nas najbardziej - wykonała zdjęcia planety karłowatej i jej księżyców, które pozwalają nam zobaczyć ją dokładniej niż kiedykolwiek w historii. Teraz, w końcu, możemy zobaczyć pierwsze z nich.
Na zdjęciu: Pluton z odległości 766 tysięcy kilometrów. To zdjęcie pokazano wczoraj, gdy czekaliśmy jeszcze na podejście sondy do planety karłowatej.
Hydra - teraz wiemy już na pewno, że istnieje
Sama odległość sondy od Ziemi sprawia, że przesyłanie danych trwa. Pędzącemu z prędkością światła sygnałowi radiowemu dotarcie z New Horizons do centrum kontroli na Ziemi zajmuje 4 godziny i 25 minut. Do tego konstrukcja sondy uniemożliwia jednoczesne nawiązywanie łączności z Ziemią i zbieranie danych. Dlatego w trakcie samego przelotu New Horizons skoncentrowana była wyłącznie na swoim podstawowym zadaniu, a pierwszy "meldunek" złożyła kilkanaście godzin później - o godzinie 0:53 w nocy z wtorku na środę 15 lipca.
Na zdjęciu: Pierwsze w historii zdjęcie księżyca Hydra. Jego powierzchnia odbija światło tak dobrze, że naukowcy podejrzewają, iż zbudowany jest z lodu. Księżyc jest bardzo mały (35-40 km), więc rozdzielczość nie jest w tym przypadku dostatecznie duża, by przyjrzeć się jego powierzchni, ale zdjęcie to pozwoliło naukowcom właśnie na dokładne określenie wielkości tego ciała niebieskiego. W momencie jego wykonywania Hydra znajdowała się ok. 650 tysięcy kilometrów od New Horizons. Sonda wykona jeszcze fotografie księżyca z bliższej odległości.
Charon - pierwsze takie zdjęcie
To był jednak wyłącznie krótki komunikat, potwierdzający, że wszystkie systemy sondy działają tak, jak powinny. Przesłanie większej ilości danych, w tym zdjęć w wysokiej rozdzielczości, wymagało już znacznie większej ilości czasu. Po nawiązaniu połączenia sonda była w stanie przesyłać informacje z prędkością ok. 2000 bitów (250 bajtów) na sekundę.
Na zdjęciu: Pierwsze zdjęcie księżyca Charona w wysokiej rozdzielczości. Uwagę naukowców zwróciła przede wszystkim różnorodność jego terenu i wyglądające na relatywnie młode formacje geologiczne. Powierzchnia Charona może być wciąż geologicznie aktywna.
Pluton z bardzo bliska
Po ostatecznym zakończeniu przez sondę obserwacji Plutona prędkość tę można będzie zwiększyć, wprowadzając sondę w ruch obrotowy wokół własnej osi, co ustabilizuje skierowaną w stronę Ziemi antenę. Pozwoli to na przesyłanie danych dwa razy szybciej - wciąż nie będzie to przepustowość nawet zbliżona do tego, co znamy na co dzień z internetu. Dlatego też zanim NASA odbierze wszystko, co zarejestrowała sonda, minąć może według szacunków nawet 16 miesięcy.
Na zdjęciu: Fragment zdjęcia Plutona, wykonanego w 10-krotnie większej rozdzielczości niż pierwsza fotografia, pokazana 14 lipca. Ten pierwszy pokazany przez NASA fragment większej całości obejmuje rejon planety karłowatej przy biegunie południowym. Naukowcy zwracają uwagę, że na obrazie nie widać ani jednego krateru uderzeniowego - widoczne na zdjęciu góry i zagłębienia powstały wyłącznie wskutek procesów geologicznych. Niektóre z nich nie dawniej niż 100 milionów lat temu - bardzo niedawno w porównaniu do wieku Układu Słonecznego. NASA zauważa też, że mogą się one wciąż formować. Więcej fragmentów tej mozaiki NASA obiecuje pokazać w piątek.