W ciągu 50 lat populacja zwierząt na Ziemi spadła o ok. 68 proc.

Słoń azjatycki w berlińskim zoo. Gatunek zagrożony wyginięciem.
Słoń azjatycki w berlińskim zoo. Gatunek zagrożony wyginięciem.
Źródło zdjęć: © Getty Images

11.09.2020 12:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Populacja dzikich zwierząt na całym świecie gwałtownie spada ze względu na nadmierną ludzką konsumpcję, wzrost liczby przedstawicieli naszego gatunku oraz intensywne rolnictwo – donosi The Guardian za nowym raportem dotyczącym obfitości życia na Ziemi. 

Według danych organizacji takich jak WWF oraz Zoological Society of London (ZSL) światowa populacja ssaków, ptaków, ryb, płazów i gadów spadła pomiędzy 1970 a 2016 rokiem aż o 68 proc. 

Nowy raport jest jedną z najbardziej kompleksowych dostępnych ocen różnorodności biologicznej na świecie i został przeprowadzony przez 134 ekspertów. Stwierdzono w nim, że od lasów deszczowych Ameryki Środkowej po Ocean Spokojny przyroda jest eksploatowana i niszczona przez ludzi na skalę nigdy wcześniej nieodnotowaną.

"Rozmawiamy o tym, ale nic nie udało się zrobić"

W ramach analizy prześledzono globalne dane dotyczące niemal 21 tys. populacji ponad 4 tys. gatunków kręgowców. Wśród monitorowanych gatunków znalazły się zagrożone w wysokim stopniu zwierzęta takie jak pandy i niedźwiedzie polarne, a także mniej znane płazy i ryby.

Najbardziej alarmujący spadek populacji dzikich zwierząt odnotowała w tym okresie Ameryka Łacińska i Karaiby – średnio aż o 94 proc. 

– Wygląda na to, że spędziliśmy od 10 do 20 lat, rozmawiając o tych spadkach i tak naprawdę nie udało nam się nic z tym zrobić. To mnie frustruje i denerwuje. Naprawdę trudno jest zakomunikować, jak dramatyczna jest sytuacja – powiedział Guardianowi Robin Freeman, główny autor raportu.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (103)
Zobacz także