W Chinach lepiej nie korzystać z VPN. Kary są naprawdę wysokie
Chińczycy ostro inwigilują swoich obywateli. Nawet korzystanie z zagranicznych serwisów internetowych w świetle prawa jest zbrodnią. Przekonał się o tym już kolejny mężczyzna, ukarany srogą karą za przeglądanie sieci.
11.01.2019 | aktual.: 11.01.2019 11:42
Władze Chin w ramach ostrzeżenia dla wszystkich obywateli, ukarały mężczyznę z Guangdong grzywną wysokości 1000 juanów (około 550 zł). Chińczyk wykorzystał wirtualną sieć prywatną (VPN) do połączenia się z zagranicznymi witrynami internetowymi.
W Chinach prowadzony jest globalny proces oczyszczenia internetu. Państwo blokuje obywatelom dostęp do stron, które uznawane są za niebezpieczne czy niepoprawne.
"Zachowanie mężczyzny naruszyło art. 6 i 14 Tymczasowego Regulaminu Chińskiej Administracji Międzynarodowych Sieci Informacji Komputerowych" - brzmi oświadczenie opublikowane na stronie internetowej prowincji Guangdong.
Chińczycy kontrolują dostęp do zagranicznych witryn takich jak Facebook, Google, Twitter czy YouTube. Nawet 135 z największych stron internetowych może być niedostępnych dla obywateli. Połączenie z sieciami międzynarodowymi jest możliwe tylko za pośrednictwem kanałów prowadzonych przez rząd, zgodnie z przepisami Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informacyjnych.
To nie pierwszy raz, gdy Chińskie państwo ukarało obywatela za korzystanie z VPN. W 2017 roku w ramach kampanii przeciwko nielegalnym połączeniom internetowym, Wu Xiangyang został skazany na pięć i pół roku więzienia. Mężczyzna handlował usługami VPN. Oprócz kary odsiadki, musiał zapłacić także grzywnę w wysokości 72 790 dolarów, równowartość wszystkich swoich zarobków na nielegalnym handlu.
Nie po raz pierwszy władze ukarały chińskiego obywatela za oferowanie usług VPN w Chinach. W 2017 r., W ramach trwającej 14 miesięcy ogólnokrajowej kampanii przeciwko nieautoryzowanym połączeniom internetowym, w tym usług VPN, chiński człowiek z południowo-zachodniej prowincji Guangxi, Wu Xiangyang, został skazany na pięć i pół roku więzienia.