Używała patyczków do uszu. Dostała zakażenia czaszki
Kobieta przez lata codziennie czyściła swoje uszy bawełnianymi patyczkami. Nieoczekiwanym tego efektem stała się zagrażająca życiu infekcja czaszki.
21.08.2019 07:45
Kobieta w pewnym momencie zauważyła, że ma problemy ze słuchem, zwłaszcza w lewym uchu. Zgłosiła się do lekarza, jednak ten zbadał ją i stwierdził, że to po prostu zapalenie ucha. W konsekwencji przepisał jej antybiotyki i odesłał do domu.
Te jednak nie podziałały. Pacjentkę zaniepokoił kolejny, tym razem bardzo poważny objaw – krwawienie z ucha. Podczas następnej wizyty u lekarza, okazało się, że kobieta ma w lewym uchu umiarkowaną głuchotę. Wykonano wtedy tomografię komputerową. Dała ona szokujące wyniki.
Zakażenie czaszki
Tak właśnie brzmiała diagnoza. Kobieta miała infekcję bakteryjną, która dosłownie zjadała jej czaszkę w pobliżu ucha. W tamtym miejscu kości jej czaszki były już cienkie jak płótno.
Pacjentka natychmiast wylądowała na stole operacyjnym. Zabieg trwał aż 5 godzin. Lekarze usuwali zakażoną tkankę i "naprawiali" uszkodzony kanał słuchowy.
Przyczyną kawałek włókna
Przyczyną infekcji były włókna bawełny, które znajdowały się w uchu pacjentki. Musiały tam tkwić latami i ulec zakażeniu – w tamtym miejscu zbierała się ropa. Według lekarzy, stan zapalny mógł trwać już od wielu lat.
Lekarze ostrzegają przed patyczkami
Używanie patyczków już od dawna jest odradzane przez lekarzy. Czyszcząc uszy w ten sposób, można je bardzo łatwo uszkodzić, a same patyczki często wpychają woskowinę jeszcze głębiej. Jak widać są też skrajne przypadki, w których może się to skończyć bardzo poważnymi konsekwencjami.
Źródło: Radio Zet