Użytkownicy serwisów społecznościowych wiodą prym w Internecie

Użytkownicy serwisów społecznościowych, to najaktywniejsza część internautów, napędzająca rozwój Internetu - stwierdziło kierownictwo koncernu Intel na konferencji Intel Investors Day - napisał w środę portal informatyczny The Register

Użytkownicy serwisów społecznościowych wiodą prym w Internecie
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Jak stwierdził w swojej wypowiedzi omawianej przez The Register, prezes zarządu Intela, Paul Otellini, powołując się na badania firmy konsultingowej Morgan Stanley, obecny poziom 38. mln użytkowników Internetu w Chinach w ciągu kilku najbliższych lat wzrośnie do 1,2 mld, co uczyni Państwo Środka, największym na świecie rynkiem internetowym. Według Otellinego, szybko będzie rosła także liczba internautów w Brazylii, gdzie obecnie jest ich 67 mln, przy rocznym wzroście 14 proc. i Rosji, gdzie przy 39 mln użytkowników notuje się 13 proc. wzrost roczny. Na szybki wzrost liczby internautów, jego zdaniem, wskazuje odnotowany przez Morgan Stanley 21 proc. roczny wzrost czasu spędzanego przez użytkowników w Internecie. Obecnie 1,8 mld użytkowników spędza w nim rocznie 18,8 bln minut.

Według cytowanego przez The Register szefa marketingu koncernu, Toma Kilroya, z danych przekazanych przez amerykańskie i europejskie firmy analityczne, mimo załamania gospodarczego i kryzysu finansowego, nie spadł popyt na komputery domowe, zwłaszcza na notebooki zastępujące komputery stacjonarne i netbooki służące coraz częściej jako podstawowe komputery przenośne w małych firmach.

Obraz
© (fot. Jupiterimages)

Zdaniem Kilroya komputery przenośne traktowane są coraz częściej jako "komputerowe końcówki" Internetu, który stał się pełnoprawnym medium informacyjno-rozrywkowym. Jego zdaniem w sposobie używania komputerów w Sieci zachodzą obecnie znaczne zmiany. O ile jeszcze 2-3 lata temu przodowało użycie komunikatorów, to obecnie dominuje ono tylko na Bliskim Wschodzie, w Afryce i Ameryce Łacińskiej, gdzie użytkownicy spędzają przy nich odpowiednio 29,3 i 26,5 proc. czasu online. W Ameryce Północnej jest to tylko 5,6 proc. Jednak dla odmiany Amerykanie i Kanadyjczycy spędzają więcej czasu nad e-mailami niż Europejczycy. Zabiera im to 12,3 proc. czasu w Sieci podczas gdy Europejczykom jedynie - ,5,2 proc.

Wskaźnikiem, który według Kilroya rośnie w najszybszym tempie i we wszystkich regionach, jest czas spędzany w serwisach społecznościowych: w Europie wynosi on 16,1 proc. ogólnego czasu w Sieci (co jest wartością najwyższą), w Ameryce Łacińskiej - 15,6 proc., zaś w Ameryce Północnej - 11,5 proc. Serwisy społecznościowe, według omawianej przez The Register wypowiedzi Kilroya wyprzedziły w ten sposób rozrywkę, która znalazła się na trzecim miejscu w czasem w sieci średnio o 3-5 proc. gorszym w każdym regionie.

Stwierdził on iż wskazuje to jednoznacznie iż "przyszłość Internetu należy do użytkowników serwisów społecznościowych" powołując się na badania Morgan Stanley, według których wśród internautów 85. mln stale używa takich serwisów; jest to nieco mniej niż połowa wszystkich podłączonych na świecie do Internetu. Największa jest liczba użytkowników serwisu Facebook - 471 mln globalnie. 71 mln gromadzi mikroblogowy serwis Twitter. Należący do Google serwis Orkut ma 52 mln użytkowników, z czego połowę w Brazylii i 20 proc. w Indiach. Potężne są serwisy chińskie: Renren, Baidu Space i Tencent, mające odpowiednio 34, 54 i 46 mln użytkowników, przy czym liczby te mogą być zaniżone. Analitycy chińscy twierdzą bowiem, że samo Baidu przekroczyło 100 mln uzytkowników. Tencent może mieć ich jeszcze więcej. Francuski Skyrock ma ich 20 mln.

Jak pisze The Register, Kilroy stwierdził że użytkownicy tych serwisów "generują niesamowity ruch w Internecie" - tylko na Facebooku użytkownicy umieszczają i ściągają w ciągu miesiąca 3 mld zdjęć i plików graficznych, zaś w Tencent - 2,8 mld, a w Orkut tylko latynoamerykańscy użytkownicy serwisu wymieniają się miesięcznie 800 mln fotografii. Zdaniem Kilroya rozwój serwisów społecznościowych nadal postępować będzie w szybkim tempie i to ich użytkownicy zdecydują o obliczu Internetu w ciągu kilku najbliższych lat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)