USA testują inteligentną bombę. Wyposażą w nią F‑35
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych rozpoczęły proces integracji inteligentnej bomby StormBreaker z samolotami F-35. Broń ma w założeniu zapewnić Amerykanom przewagę na polu walki.
26.11.2021 | aktual.: 24.02.2022 16:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
StormBreaker to rodzaj inteligentnej bomby o małej średnicy rażenia, która poradzi sobie w najbardziej niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Broń waży ok. 93 kg, a jej głowica – jak przekonują twórcy – jest wystarczająco potężna, by zniszczyć czołgi. Dzięki zaawansowanemu systemowi namierzania autonomicznie wykrywa cele w sytuacji słabej widoczności.
Armia USA z inteligentną bombą
W 2020 roku Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych dopuściły bombę do użytku na myśliwcach F-15E Strike Eagle, czyniąc je pierwszymi samolotami, wyposażonymi w tę broń. Dotąd w ramach testów zrzucono kilkanaście sztuk StormBreaker.
Za produkcję bomby odpowiada dział firmy Raytheon Technologies: Raytheon Missiles and Defense. Broń ma 18 cm szerokości i 1,76 m długości. Powstała w ramach amerykańskiego programu modernizacji uzbrojenia powietrze-powietrze i powietrze-ziemia. Bomba wykorzystuje do namierzania radar o falach milimetrowych, obrazowanie w podczerwieni oraz laser półaktywny.
Ze względu na stosunkowo niewielkie rozmiary, można załadować do 20 takich bomb na jednym myśliwcu F-15E Strike Eagle – informuje serwis Interesting Engineering. Kolejnym samolotem, który zostanie wyposażony w tę broń, będzie F/A-18E/F Super Hornet. Niedawno firma Raytheon Missiles and Defense przekazała, że przeprowadzono z sukcesem pierwsze testowe zrzuty z F-35. Myśliwce piątej generacji to kolejne maszyny, które mają zostać uzbrojone w inteligentne bomby.
F-35 dla Polski
Pod koniec stycznia 2020 r. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał umowę na zakup 32 samolotów F-35. Pierwsze sześć myśliwców trafi do amerykańskiej bazy. W 2024-2025 będą szkolić się na nich polscy piloci. Kolejne samoloty - od czterech do sześciu rocznie - będą nam dostarczane w latach 2026-2030. Na zakup maszyn, zapasowych silników, symulatorów i pakietu szkoleń Polska wydała 4,6 mld dolarów (ponad 19 mld zł).