USA ostrzega. Rosja chce przekształcić kosmos w "pole bitwy"
Dowództwo kosmiczne armii USA (USSC) poinformowało, że "Rosja przeprowadziła próbę pocisku antysatelitarnego". Uważają, że tym samym Rosjanie dążą do przekształcenia kosmosu w "pole bitwy".
Jak podała telewizja Fox News, powołując się na słowa urzędnika z amerykańskiego dowództwa kosmicznego, "test pocisku antysatelitarnego odbył się 16 grudnia". USSC poinformowało również, że Rosja obecnie dysponuje dwoma rodzajami broni kosmicznej i ma za sobą już kilka prób systemów naziemnych zdolnych do niszczenia satelitów.
- Rosja uczyniła z kosmosu pole bitwy, testując broń kosmiczną i naziemną przeznaczoną do namierzania i niszczenia satelitów - poinformował w oświadczeniu szef dowództwa kosmicznego generał James Dickinson. Uważa, że Rosja swoimi działaniami jawnie pokazuje, że wbrew własnym obietnicom, dąży do konfliktu w kosmosie.
Gen. Dickinson jest również zdania, że Rosja chce wykorzystać zależność USA od systemów osadzonych na niskiej orbicie. Zapewnił też, że amerykańskie wojsko jest "gotowe i zdeterminowane, by zapobiec agresji". Dodał, że jeśli będzie taka konieczność, to USA stanie w obronie swojej i sojuszników przez wrogimi działaniami.
W trzecim teście antysatelitarnym w tym roku, czyli tym, który obył się w środę, Rosja wystrzeliła pocisk antysatelitarny DA-ASAT, który może zniszczyć małe satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej.
Amerykański wojskowy uważa również, że jeśli ta broń zostanie użyta przeciwko prawdziwemu satelicie, to "spowoduje powstanie dużego pola śmieci, które może zagrozić satelitom komercyjnym i nieodwracalnie zanieczyścić przestrzeń kosmiczną".
Rosyjska broń kosmiczna
Rosja dysponuje obecnie dwoma typy broni kosmicznej: pociski DA-ASAT, które wystrzeliwują z ziemi, oraz system kosmiczny, który USSC określa jako "współorbitalny ASAT".
Poprzedni rosyjski test antysatelitarny, który odbył się 15 lipca, testował właśnie tą drugą broń. Rosyjski satelita Cosmos 2543 "wyprowadził nowy obiekt na orbitę" i "przeprowadził nieniszczący test" broni antysatelitarnej, powiedzieli urzędnicy USSC.
Wcześniej Rosja wystrzeliła pocisk DA-ASAT, podobny do wtorkowego, 15 kwietnia. Nastąpiło to ok. 2 miesiące po tym, jak Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych zaczęły śledzić dwa rosyjskie satelity śledzące amerykańskiego satelitę szpiegowskiego. Dowódca sił gen. John "Jay" Raymond opisał tamten test jako "niezwykły i niepokojący".
USSC to jednostka utworzona rok temu. Jej zadaniem jest ochrona amerykańskich satelitów wykorzystywanych do komunikacji, nawigacji oraz wywiadu. Decyzja o jej utworzeniu wiązała się z rosnącą aktywnością Rosji i Chin w przestrzeni kosmicznej.