Ukraiński system Burewij. Oto jak prototypowa broń masakruje Rosjan

Podczas wojny z Rosją, Ukraina wykorzystuje cokolwiek, co jest dostępne. Poczynając od broni poradzieckiej, improwizacji frontowych po broń dostarczoną przez Zachód, a kończąc na własnej myśli technicznej. Przykładem z ostatniej kategorii jest system Burewij wyprodukowany w zaledwie paru egzemplarzach. Wyjaśniamy jego możliwości.

Ukraiński system Burewij w akcji.
Ukraiński system Burewij w akcji.
Źródło zdjęć: © Twitter | OSINTtechnical
Przemysław Juraszek

14.07.2022 | aktual.: 15.07.2022 12:01

W Internecie pojawiło się nagranie przestawiające odpalenie salwy pocisków rakietowych w stronę rosyjskich pozycji przez ukraińską wyrzutnię systemu "Burewij". Tak jak opisywał wcześniej Adam Gaafar jest to ukraińska modernizacja radzieckiej wyrzutni BM-27 Uragan.

Tak samo jak tam mamy wieloprowadnicową wyrzutnię dla 16 pocisków rakietowych kal. 220 mm, ale tutaj zmodernizowano system kierowania ogniem oraz zastosowano pociski rakietowe o zwiększonym z 35 km do 65 km zasięgu. Każdy pocisk zawiera głowicę o masie 90-100 kg w wersji odłamkowo-burzącej lub wariant kasetowy.

W przeciwieństwie do starszych wyrzutni BM-27 Uragan, Burewij jest wyposażony w zaawansowany system komunikacji, który można bezpośrednio sparować z dronem zwiadowczym zapewniającym koordynaty celu. Ponadto cyfrowy system kierowania ogniem pozwala na namierzanie celu z kabiny, a wyrzutnia jest sterowana elektrycznie.

Dla porównania w BM-27 Uragan ustawianie wyrzutni następuje ręcznie, a do celowania jest celownik optyczny. Powoduje to konieczność dłuższej obecności na stanowisku strzeleckim, co w dobie dronów i radarów artyleryjskich jest bardzo niebezpieczne.

Tymczasem w modernizacji Burewij załoga jest w stanie znacznie skrócić czas oddania salwy i szybko oddalić się w inne miejsce. System osadzono na ośmiokołowym podwoziu od czeskiej firmy Tarta, które podczas prób z końca 2020 roku zostało ocenione wyżej niż rodzime podwozie KrAZ.

Ostatecznie nie wiadomo ile systemów Burewij zostało skompletowanych, ale nie będzie ich więcej niż kilka sztuk. Oficjalnie producent dostał zamówienie na 16 sztuk w grudniu 2021 roku, toteż najpewniej do czasu rosyjskiej inwazji nie wszystkie zostały wyprodukowane.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie