Ukraińcy zestrzelili rosyjskiego Kindżała? Wątpliwości wokół eliminacji pocisku hipersonicznego

Ukraiński serwis Defence Express poinformował o pierwszym zestrzeleniu hipersonicznego pocisku balistycznego Kh-47 Kindżał. Do zestrzelenia miało dojść wczesnym rankiem 4 maja przy pomocy broniącego Kijowa systemu Patriot. Rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy płk Jurij Ihnat w rozmowie z serwisem Suspilne przekazał jednak, że "nie zarejestrowano żadnych pocisków balistycznych".

Pocisk Kindżał
Pocisk Kindżał
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Kremlin.ru
Karolina Modzelewska

Defence Express podał, że Siły Powietrzne Ukrainy po raz pierwszy zestrzeliły hipersoniczny pocisk balistyczny Kh-47 Kindżał 4 maja ok. godziny 2:40 na niebie nad Kijowem. Serwis swoje twierdzenia opiera na analizie zdjęć pozostałości pocisku. Twierdzi też, że do zestrzelenia użyto systemu Patriot, który od jakiegoś czasu działa w Ukrainie. Tych doniesień nie potwierdzają jednak oficjalnie władze Ukrainy. Jak zaznaczył Jurij Ihnat "nie zarejestrowano żadnych pocisków balistycznych".

Ukraińcy zestrzeli hipersonicznego Kindżała?

Eksperci z kanału Ukraine Weapons Tracker na Twitterze, którzy od początku wojny w Ukrainie z powodzeniem identyfikują wykorzystywaną broń i odsłaniają prawdę o trwających działaniach zbrojnych, uważają, że szczątki pocisku, które można zobaczyć na zdjęciach poniżej, pasują zarówno do głowic wykorzystywanych w pociskach serii Kh-47M2, jak i Iskander.

Warto zaznaczyć, że do tej pory Ukraina nie miała odpowiednich systemów przeciwlotniczych do eliminacji tego typu pocisków, co zmieniło się z chwilą wdrożenia systemów Patriot. Dlatego też, co podkreślają eksperci z Ukraine Weapons Tracker, możliwe, że Siły Powietrzne Ukrainy "po prostu nie chcą ujawniać swoich możliwości". Jak już informowaliśmy, Kindżał to hipersoniczny, rakietowy kompleks lotniczy, w którego skład wchodzą pociski Kh-47M2 oraz przenoszące je myśliwce MiG-31 i bombowce Tu-22M3.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Specyfikacja Kindżałów wciąż owiana jest tajemnicą. Sami Rosjanie twierdzą jednak, że mogą one osiągać prędkość nawet Mach 10, czyli ponad 12 tys. km/h. Ich maksymalny zasięg ma z kolei wynosić 2 tys. km. Adam Gaafar zwrócił uwagę, że jeśli te dane byłyby prawdziwe, Kindżały dotarłyby z obwodu kaliningradzkiego do Warszawy w ciągu zaledwie 2 minut. Kindżały najprawdopodobniej mają możliwość wykonywania manewrów wymijających na każdym etapie lotu.

To właśnie możliwość wykonywania manewrów, która też jest ograniczona ze względu na wytracanie prędkości przez pociski hipersoniczne, a także czas potrzebny na reakcję systemów obronnych oraz konieczność zgromadzenia danych (np. o trajektorii lotu pocisku) potrzebnych do podjęcia reakcji i wystrzelenia pocisków przeciwlotniczych sprawia, że pociski hipersoniczne takie jak właśnie Kindżał są tak trudne do eliminacji.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie