Ukraińcy zaatakowali na terytorium Rosji. Dopadli cenny sprzęt Putina
Chociaż to nie ukraińska armia jest agresorem w trwającym konflikcie, coraz systematyczniej przeprowadza operacje na terytorium wroga. Tym razem udało się skutecznie zaatakować rosyjski oddział wyposażony w system przeciwlotniczy Pancyr-S1. Z racji swoich możliwości jest on jedną z najważniejszych tego typu broni wykorzystywanych przez armię Putina.
Informację o ataku jako pierwsze podały rosyjskie media, ale już chwilę później potwierdził to ukraiński wywiad. W krótkim komunikacie podano, że Pancyr-S1 został zaatakowany przez drony kamikadze. Zdarzenie miało miejsce w obwodzie biełgorodzkim. To jednostka administracyjna położna w południowo-zachodniej części Rosji granicząca z ukraińskimi obwodami sumskim oraz charkowskim i ługańskim. W mediach społecznościowych pojawił się krótki materiał wideo z ataku.
Atak na rosyjski Pancyr-S1
Pancyr-S1 jest jednym z nowocześniejszych sprzętów wykorzystywanych przez Rosjan. Zaczął wchodzić do służby w latach 90. ubiegłego wieku. Aktualnie jest widywany zarówno na terytorium Rosji jak i w Ukrainie. To m. in. on odpowiada za ochronę Moskwy czy rezydencji Władimira Putina w Soczi.
To naziemny system obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu. Wyrzutnie są montowane na podwoziu kołowym i (rzadziej) gąsienicowym, a niekiedy także na okrętach. Podstawowe wyposażenie Pancyr-S1 stanowi 12 przeciwlotniczych pocisków rakietowych 57E6 lub 57E6-E. Dzięki nim system jest w stanie przechwytywać cele znajdujące się w zasięgu do maksymalnie 20 km i poruszające się na wysokości do 15 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cenny rosyjski system obrony przeciwlotniczej
Poza tym załoga ma do dyspozycji armaty automatyczne 2A38M kal. 30 mm o szybkostrzelności maksymalnie 2500 strz./min i zasięgu do ok. 4 km.
Pancyr-S1 cechuje się stosunkowo wysokim stopniem automatyzacji. Chociaż jego głównym przeznaczeniem jest ochrona wybranych terenów bądź obiektów przed obiektami latającymi, może razić też słabiej opancerzone pojazdy naziemne. Wbudowane radary zapewniają skuteczne wykrywanie celów na dystansie do 30 km.
To nie pierwszy egzemplarz Pancyr-S1, który został trafiony przez Ukraińców. Co więcej, w styczniu tego roku drony kamkiadze uderzyły w rosyjskie zakłady Szczegłowski Wał, w których produkowane są m.in. te rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski