Ukraińcy uderzyli we własny budynek. Mieli w tym konkretny cel

Ukraińcy przeprowadzili kolejny atak z wykorzystaniem dronów. Tym razem bezzałogowce uderzyły w jeden budynków okupowanym Enerhodarze. To nie przypadek. Uszkadzając własny obiekt Ukraińcy zniszczyli bardzo cenny sprzęt armii Putina.

Atak ukraińskich dronów w Enerhodarze
Atak ukraińskich dronów w Enerhodarze
Źródło zdjęć: © twitter, @region776
Mateusz Tomczak

Enerhodar to obecnie jeden ważniejszych punktów na mapie Ukrainy. Miasto leży w okupowanej przez Rosjan części ukraińskiego obwodu zaporoskiego. Zaraz obok niego znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa zajęta przez Rosjan w marcu ubiegłego roku oraz główna linia frontu. Ukraińcy zdają sobie sprawę, że ich ruchy są dokładnie monitorowane i właśnie z tym związany był kolejny atak.

Atak ukraińskich dronów w Enerhodarze

Najważniejsze cele ukraińskiej armii. Murom-P wyeliminowany

Na podstawie dostępnych nagrań udało się dokładnie zlokalizować budynek, jaki ukraińskie drony obrały za cel. Wprawni obserwatorzy szybko wychwycili też, że znajdował się na nim Murom-P. To m.in. dzięki takim rozwiązaniom Rosjanie nieustannie monitorują poczynania Ukraińców.

Ukraińcy wielokrotnie wskazywali, że kluczowe cele to niekoniecznie największe czołgi, ale pracujące na drugim planie systemy walki elektronicznej oraz systemy monitorujące. Murom-P zalicza się do tej drugiej kategorii. Jak przedstawia go rosyjski producent, jest to "system nadzoru wizyjnego i termowizyjnego przeznaczony do zdalnego nadzoru 24 godziny na dobę 7 dni w tygodni". Może działać w każdych warunkach, nawet w temperaturach od -40 stopni C do 50 stopni C.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To bardzo nowoczesny sprzęt, jest wykorzystywany w Ukrainie dopiero od kilku miesięcy. Z racji swojej skuteczności stanowi duże utrudnienie dla armii obrońców. Wbudowane kamery oraz liczne rozwiązania towarzyszące w postaci np. radarów sprawiają, że Murom-P pozwala na wykrywanie i śledzenie celów w zakresie 360 stopni.

Zasięg wykrywania przez kamerę wideo to aż 10 tys. m, w przypadku kamery termowizyjnej wynosi natomiast ok. 4 tys. m i ok. 8 tys. m, odpowiednio w przypadku ludzi i pojazdów. Murom-P jest przy tym w stanie przysłać zbierane informacje do centrum dowodzenia. Jest na tyle zaawansowany, że automatycznie umieszcza lokalizację zagrożeń na mapie.

Kolejny w ostatnim czasie atak dronów na Rosjan

Obiekty w Enerhodarze były celem Ukraińców już w sierpniu br. Wtedy jednak chodziło o oddziały podlegające przywódcy Czeczenii Ramzanowi Kadyrowowi. Zniszczenie systemu Murom-P ma znacznie większe znaczenie strategiczne.

To kolejna bolesna strata Rosjan, jaką ponieśli w ostatnim czasie w wyniku ataku Ukraińskich dronów. Atakowały one już budynki w Moskwie, a także lotnisko Sołoci w obwodzie nowogrodzkim i lotnisko w Pskowie, gdzie doszło do zniszczenia dwóch samolotów transportowych Ił-76 mogących przenosić ładunki o masie nawet 40 t.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie