Może być widoczna gołym okiem. Najlepsze warunki już wkrótce

Kometa Lemmon (C/2025 A6) została odkryta już 3 stycznia przez astronomów realizujących przegląd Mount Lemmon Survey w Arizonie. Od tego czasu obiekt wyraźnie zyskuje na blasku w miarę zbliżania do wnętrza Układu Słonecznego. Dane obserwacyjne wskazują, że peryhelium swojej orbity kometa osiągnie 8 listopada, mijając naszą gwiazdę w odległości ok. 79,25 mln km, czyli mniej więcej w połowie drogi między Słońcem a Ziemią. Wcześniej jednak, już w drugiej połowie października, stanie się ona najbardziej widoczna dla obserwatorów znajdujących się na powierzchni Ziemi.

Według optymistycznych szacunków kometa może w tym okresie osiągnąć jasność +3 mag, choć część ekspertów wskazuje bardziej na zakres ok. +3,3 do +4 mag. To poziom, który przy ciemnym niebie umożliwia dostrzeżenie komety bez lornetki. Warto jedak pamiętać, że przewidywanie blasku komet jest trudne i zależy m.in. od składu jądra komety i geometrii jej orbity.

Na wykonywanych obecnie zdjęciach widać dominację gazowego warkocza o delikatnym, niebieskawym odcieniu. Warkocze bogate w pył zwykle świecą jaśniej, ale w przypadku Lemmon przeważają emisje gazowe. Relacje obserwatorów w bazie COBS wskazywały 6 października jasność ok. +6,1 mag, czyli na granicy zasięgu nieuzbrojonego oka w bardzo ciemnych warunkach.

Rzeczony gość z zewnętrznych rejonów naszego układu planetarnego zbliży się maksymalnie do Ziemi 21 października i znajdzie się wtedy w odległości ok. 89,2 mln km od nas. Do połowy miesiąca kometa będzie widoczna nad ranem, ok. 90 minut przed wschodem Słońca, na pograniczu Wielkiej Niedźwiedzicy. Warunki poprawią się wraz z ubywaniem Księżyca po ostatniej kwadrze 13 października, co ułatwi dostrzeżenie słabszych detali komety.

16 października kometa zbliży się na ok. 1° do gwiazdy Cor Caroli w Psach Gończych, co ułatwi namierzanie jej lornetką. Od tego dnia zacznie być widoczna również wieczorem. Na polowanie na kometę najlepiej przygotować się na okres od 22 do 28 października, kiedy to będzie się ona znajdowała nisko nad zachodnio‑północno‑zachodnim horyzontem tuż po zmierzchu.

22 października obiekt znajdzie się ok. 2° na lewo od gwiazdy Izar (Pulcherrima). Wtedy już Księżyc będzie mieć fazę cienkiego sierpa, więc jego blask nie powinien przeszkadzać w prowadzeniu obserwacji. Z każdym dniem kometa powinna być coraz bardziej widoczna.

Aby zwiększyć szanse na udane obserwacje, warto wyjechać pod ciemne, pozbawione łuny miejskiej miejsca, gdzie nad głową dobrze widać Drogę Mleczną. Na ten moment raporty obserwatorów są optymistyczne, a kometa szybko ewoluuje i zmienia wygląd noc po nocy. Być może już za kilka dni zachwyci ona nas swoim wyglądem.