Ukraińcy nie mogą się ich nachwalić. Są wielkim postrachem Rosjan
Ukraińscy żołnierze są bardzo zadowoleni z bojowych wozów piechoty M2 Bradley, które otrzymują w ramach wsparcia z USA. Jak mówią, to maszyny zapewniające im bardzo wysoki stopień ochrony, a jednocześnie tak dobrze wyposażone, że pozwalają na niszczenie nie tylko podobnych wozów Rosjan, ale nawet ich czołgów.
08.08.2024 | aktual.: 08.08.2024 16:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z na bieżąco aktualizowanej przez Pentagon listy sprzętu przekazanego Ukrainie wynika, że na front dostarczono już ponad 300 sztuk M2 Bradley. Ile z nich pozostaje w służbie ukraińskiej armii?
Bradleye obiektem polowań Rosjan
Z danych gromadzonych przez twórców bloga Oryx zajmujących się dokumentowaniem strat sprzętowych na wojnie w Ukrainie wynika z kolei, że prawie jedna trzecia z nich została zniszczona, uszkodzona lub porzucona.
Wydaje się, że to bardzo dużo, ale zarówno sami ukraińscy żołnierze jak i analitycy często podkreślają, że Bradleye biorą udział w walkach na najcięższych odcinkach frontu i niejednokrotnie stawiają czoła przeciwnikom większym od siebie lub w pojawiającym się w większych grupach, tzn. rosyjskim czołgom lub kolumnom transporterów opancerzonych.
Świetnie wyposażony bojowy wóz piechoty
M2 Bradley to bojowy wóz piechoty (bwp) o wysokim poziomie opancerzenia i dobrym wyposażaniu. Jego głównie uzbrojenie stanowi armata automatyczna M242 Bushmaster kal. 25 mm z podwójnym systemem zasilania, która cechuje się szybkostrzelnością sięgającą aż 200 strz./min. Poza tym konstruktorzy przewidzieli tu miejsce na karabin maszynowy kal. 7,62 mm umożliwiający załodze eliminację lżej opancerzonych celów oraz wrogich żołnierzy, a także dodatek w postaci wyrzutni na pociski przeciwpancerne TOW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waga M2 Bradley przekracza 20 t, ale mimo to ten bwp zapewnia dobrą mobilność. Na drogach jest w stanie osiągać prędkość ponad 65 km/h, a w terenie mocno przydaje się gąsienicowa trakcja.
Co istotne z punktu widzenia Ukraińców, otrzymują oni warianty ODS (Operation Desert Storm), które były wprowadzane do służby w latach 90. XX wieku. Od wcześniejszych wersji odróżnia je m.in. zestaw lepszych celowników termowizyjnych. Co więcej, obrońcy walczący z Rosjanami montują na niektórych egzemplarzach dodatkowy pancerz reaktywny BRAT, który zwiększa ochronę przed m.in. granatami z granatników RPG-7.
M2 Bradley vs. rosyjskie czołgi
"To nie jest czołg, ale to jest zabójca czołgów. Zapewni znaczne wzmocnienie i tak już imponujących zdolności pancernych Ukrainy. Jesteśmy przekonani, że pomoże im na polu bitwy" - komentował swego czasu Pat Ryder, sekretarz prasowy Departamentu Obrony USA.
W mediach społecznościowych na przestrzeni ostatnich miesięcy pojawiło się wiele nagrań z M2 Bradley w roli głównej. Szeroko komentowano zwycięskie starcia m.in. z trzema rosyjskimi MT-LB, a nawet z czołgiem T-90M Proryw określanym "dumą Putina".
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski