Ukraina otrzymała je od Niemiec. To bat na rosyjskie czołgi
Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały niemieckie miny przeciwpancerne АТ-2. Ta niewielka i skuteczna broń jest wykorzystywana do unieszkodliwiania wrogich pojazdów gąsienicowych i kołowych.
25.09.2022 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Analitycy z OSINTtechnical opublikowali w sieci zdjęcie z obwodu chersońskiego, na którym widać niewielkie militarne urządzenie, z którego wystaje długa "antena". Ekspertom udało się ustalić, że jest to mina przeciwpancerna AT2 niemieckiej produkcji z podniesionym zapalnikiem kontaktowym S3.
"Obwód chersoński, rozlokowana ukraińska mina przeciwpancerna AT2 znajduje się na polnej drodze z podniesionym zapalnikiem kontaktowym S3. Jest to najprawdopodobniej wersja DM-1399, która jest wystrzeliwana przez wyrzutnię MLRS" – podaje OSINTtechnical w poście na Twitterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawdopodobnie Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały właśnie miny przeciwpancerne wersji DM1399 do MLRS MARS II, które Niemcy przekazały Ukrainie. Mina AT2 przeznaczona jest do unieszkodliwiania pojazdów gąsienicowych i kołowych przeciwnika. Ze szczytu miny wyłania się cienki drut podobny do anteny, który stanowi zapalnik kontaktowy S3.
Porażenie czołgów i pojazdów opancerzonych wroga następuje w wyniku wybuchu ładunku kumulacyjnego pod spodem maszyny. Mina zostaje uruchomiona, gdy druciany zapalnik rozciągnie się wzdłuż dna pojazdu lub gdy zostanie ściśnięty pod wpływem ciśnienia. Ich rozmieszczanie odbywa się za pomocą rakiet AT2 SCATMIN wystrzeliwanych z systemów MARS/M270. Miny lądują bezpiecznie na ziemię dzięki niewielkim plastikowym spadochronom.
Nazwa miny AT-2 pochodzi od oznaczenia jednego z typów rakiety MARS MLRS, a mianowicie AT-2, która jest wyposażona w miny o oznaczeniu w dokumentacji niemieckiej jako DM1399 i DM1274. Dostarczona do Ukrainy mina DM1399 jest stosowana w wielokrotnych wyrzutniach rakietowych MARS do zdalnego instalowania pól minowych. W rakiecie mieści się 28 min lądowych.
Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski