Trąd atakuje szympansy. Zaraźliwa choroba nie oszczędza człekokształtnych małp

Zdjęcia z fotopułapek wykonane w Gwinei Bissau wzbudziły zaniepokojenie wśród badaczy. Jeden z nich - Fabian Leendertz po dokładnym obejrzeniu fotografii przedstawiających przerażające zmiany na twarzach człekokształtnych, napisał: "nigdy nie widziałem tego u szympansów".

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

Pierwsze niepokojące zdjęcia zauważyła Kimberley Hockings – konserwatorka z Parku Narodowego Cantanhez w Gwinei Bissau. W wiadomości e-mail przesłała je do lekarza weterynarii, Fabiana Leendertza, pracującego w Instytucie Roberta Kocha w Berlinie. Ekspert nie był w stanie zidentyfikować zmian skórnych. Kilka miesięcy później Leendertz zobaczył podobne zdjęcia z ośrodka badawczego na Wybrzeżu Kości Słoniowej.

Poważna choroba atakuje człekokształtne małpy

Wstępne badania dowiodły, że szympansy w obu miejscach cierpią na trąd, chorobę nigdy wcześniej nieudokumentowaną u dzikich szympansów. Autorzy uważają, że szczepy choroby w każdym z parków nie są ze sobą powiązane i mało prawdopodobne, aby pochodzi od ludzi.

Trąd to przewlekła choroba zakaźna, o której wciąż niewiele wiadomo. Od momentu odkrycia skutecznych terapii antybiotykowych w latach 80., liczba zachorowań na nią drastycznie spadała, podobnie jak i zainteresowanie jej badaniem. Bakterie wywołujące chorobę, Mycobacteriumleprae i niedawno odkryta M. lepromatosis, nie mogą być hodowane w laboratorium. Jedynym sposobem namnażania patogenu jest wstrzyknięcie go żywym organizmom np. myszom.

Przez lata naukowcy uważali, że trąd dotyka tylko ludzi. Ale w ciągu ostatnich dwóch dekad naukowcy odkryli również patogen atakujący pancerniki dziewięciopaskowe w obu Amerykach i rude wiewiórki w Wielkiej Brytanii. Oba gatunki mają ten sam genotyp bakteryjny, zwany 3I, który został powiązany z infekcjami u ludzi w średniowiecznej Europie. W każdym z przypadków wydaje się, że patogen został przeniesiony z ludzi na zwierzęta. Naukowcy odnotowali również pojedyncze przypadki trądu u zwierząt trzymanych w niewoli, w tym u szympansów. Nigdy wcześniej nie zaobserwowano trądu u wolno żyjących przedstawicieli gatunku.

Trąd u dzikich szympansów

Kiedy szympans imieniem Woodstock w Parku Narodowym Taï na Wybrzeżu Kości Słoniowej zaczął wykazywać oznaki trądu, Leendertz postanowił zbadać starsze próbki kału. Dokonał również analizy wcześniej przeprowadzonych sekcji zwłok. Ekspert znalazł ślady bakterii M. leprae u innego szympansa, zabitego przez lamparta w 2009 roku. Podczas sekwencjonowania genomu patogenu naukowcy odkryli, że był to rzadki genotyp o nazwie 2F. Wyniki potwierdziły również badania przeprowadzone w Gwinei Bissau. W zgromadzonych próbkach kału odkryto rzadki genotyp patogenu nazwie 4N/O.

Ludzkie choroby mogą atakować szympansy. Leendertz uważa jednak, że niedawno zarejestrowane przypadki trądu nie mają związku z człowiekiem. Choroba zazwyczaj rozprzestrzenia się dopiero po dłuższym, bliskim kontakcie, a wśród badaczy i lokalnych asystentów nie odnotowano przypadków trądu. Dodatkowo genotypy odpowiedzialne za obie epidemie rzadko występują u ludzi.

Nowe źródło zaraźliwej choroby

Naukowcy uważają, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pojawienie się niezidentyfikowanego źródła trądu. Może nim być zwierzę, na które polują szympansy lub jakiś element w ich środowisku. Na razie wydaje się, że zarażone szympansy samodzielnie radzą sobie ze swoją chorobą.

- Ludzie muszą miesiącami przyjmować antybiotyki, aby leczyć trąd. Po prostu nie możesz tego zrobić z tymi dzikimi zwierzętami – powiedział Leendertz. Jego zdaniem choroba na razie nie zagraża całej grupie, ale to dodatkowe wyzwanie dla tych człekokształtnych małp (oprócz kłusownictwa czy utraty siedlisk).

Wielkie wichury. Czy staną się naszą codziennością?

Źródło artykułu:WP Tech

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)