Tornado. W środku apokalipsy – jak badać szaleńcze wiry powietrza

Ogromne tornado nadciąga nas USA, grupa badaczy wyrusza w niebezpieczną podróż, narażając swoje zdrowie i życie, by poznać specyfikę tego zjawiska atmosferycznego i ocalić niewinne ludzkie istnienia. Przedstawiony opis wzbudza emocje, ale nie do końca oddaje realia badań nad tornadami. Oto prawda na ich temat.

Tornado. W środku apokalipsy – jak badać szaleńcze wiry powietrza
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Modzelewska

Przedstawiony opis nie jest elementem rzeczywistości, to część scenariusza stworzonego na potrzeby kinowego hitu z 1996 roku "Twister'a". Film wzbudzał wiele emocji i pokazywał, jak groźne w skutkach może być tornado, jednak nie do końca oddawał specyfikę badania tornad. Prawda na jej temat jest zupełnie inna.

Badanie tornad wiąże się przede wszystkim z pracą w stacjach pogodowych i laboratoriach. Naukowcy posługują się obserwacjami, na podstawie których zdobywają wiedzę na temat genezy, dynamiki, czy sposobów wykrywania i prognozowania tornad. Działania w terenie zdarzają się znacznie rzadziej.

Zaawansowane oprzyrządowanie

Wśród najczęściej wykorzystywanych urządzeń do badania tornad wymienia się barometry, radary dopplerowskie, tzw. "żółwie" i skala EF. Dzięki nim ustala się prędkość wiatru, ciśnienie atmosferyczne, a także prawdopodobieństwo powstania tornada.

Barometry odpowiadają za mierzenie ciśnienia atmosferycznego. Jeżeli zbliża się silna burza bądź też wir powietrza, ciśnienie znacznie spada. Największe spadki ciśnienia odnotowuje się właśnie w przypadku tornad.

Radar dopplerowski w bezpośredni sposób nie wykrywa tornad. Wskazuje natomiast na obecność silnych burz, które mogą powodować tornada. Radar dostarcza obrazów komórek burzowych, informacji na temat intensywności opadów atmosferycznych w tych komórkach i prędkości wiatru.

Komórki burzowe w kształcie przypominającym podłużną fasolę zwykle częściej wytwarzają tornada niż inne rodzaje komórek. Dlatego też ich wykrycie usprawnia przewidywanie tego typu zjawisk atmosferycznych.

Radar dopplerowski wskazuje również na obecność mezocyklonów lub wirujących pól wiatrowych. W połączeniu z innymi informacjami na temat tornad radar dopplerowski dostarcza cennych pomiarów, które naukowcy i meteorolodzy mogą wykorzystywać do zwiększania dokładności prognoz.

Urządzenia określane jako tzw. "żółwie" zostały częściowo zaprojektowane przez Tima Samarasa – znanego łowcy burz, który stracił życie w trakcie badania jednego z nich w 2013 roku. "Żółwie" to małe urządzenia wyposażone w elementy mierzące wilgotność, ciśnienie, temperaturę oraz prędkość i kierunek wiatru.

"Żółwie" są wykorzystywane przede wszystkim przez łowców burz. Poświęcają oni swój czas na poszukiwanie odpowiedniego miejsca i umieszczają urządzenie na ścieżce zbliżającego się tornada.

Innym narzędziem stosowanym przez naukowców jest skala EF. Jest to skala rankingowa, odnosząca się do destruktywności tornada, a nie jego faktycznej siły. Meteorolodzy posługują się skalą EF lub jej ulepszoną wersją – skalą Fujita. W ich przypadku klasyfikacja tornad odbywa się na podstawie wyrządzonych szkód, które dotyczą drzew, domów, budynków użyteczności publicznej itp. Skala EF waha się od 0 do 5, przy czym 5 przyznaje się najbardziej niszczycielskim tornadom.

Źródło: Sciencing, NSSL

tornadodorianstany zjednoczone
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)