Tłusty Czwartek 2020. Nie tylko Polska kocha słodkości. Poznaj zagranicznych odpowiedników

Tłusty Czwartek 2020. Nie tylko Polska kocha słodkości. Poznaj zagranicznych odpowiedników

Tłusty Czwartek 2020. Nie tylko Polska kocha słodkości. Poznaj zagranicznych odpowiedników
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
20.02.2020 09:51

Tłusty Czwartek obchodzony jest w Polsce każdego roku tuż przed zakończeniem karnawału. A jak to jest za granicą? Ta wyjątkowo pyszna tradycja ma swoich odpowiedników niemal na całym świecie. Czy pączek również jest tam głównym bohaterem? Odpowiadamy.

Tłusty Czwartek to z pewnością jedna z ulubionych dat w kalendarzu Polaków. To właśnie tego dnia odstawiają na bok wszystkie swoje zobowiązania dietetyczne i postanawiają w pełni ponieść się słodkiej fantazji. W umiłowaniu do wypieków, cukierków i innego rodzaju łakoci nie jesteśmy osamotnieni - słodkości uwielbiane są na całym świecie.

Nadzienie różane, budyń, czekolada, skórka pomarańczy, marmolada, cukier puder - to tylko niektóre z dziesiątek możliwości, jakimi można urozmaicić głównego bohatera Tłustego Czwartku. Jest nim oczywiście słodki, pyszny i jedyny w swoim rodzaju pączek. Czy wyśmienity wyrób cukierniczy cieszy się taką popularnością jedynie w Polsce? Oto odpowiedniki naszej słodkiej tradycji w innych krajach.

Tłusty Czwartek - zagraniczne odpowiedniki

Pancake Tuesday - Brytyjczycy kochają naleśniki

Brytyjczycy podobnie jak Polacy dają się ponieść słodkiemu szaleństwu podczas ostatnich dni karnawału. Na Wyspach Brytyjskich to jednak nie czwartek, a wtorek jest dniem, w którym wszyscy mieszkańcy wydają się jacyś szczęśliwsi. Wszystko za sprawą naleśników. Te mogą byś serwowane na przeróżne sposoby. Do najpopularniejszych należą: z dżemem, czekoladą i bitą śmietaną.

Pancake Tuesday wiąże się również z innym obyczajem. To właśnie tego dnia organizowany jest Pancake Race, czyli naleśnikowy wyścig zapoczątkowany w XV wieku. Od klasycznego wyścigu różni się tym, że uczestnicy biorący w nim udział biegną, jednocześnie podrzucając na patelni naleśnika. Trzeba przyznać, że to niezwykle oryginalna forma połączenia przyjemnego z pożytecznym.

Obraz
© Shutterstock.com

Fastelavnssondag - Skandynawia kocha pączki

Mieszkańcy Skandynawii swoją miłość do słodkości okazują w ostatnią niedzielę przed Wielkim Postem. Podobnie jak w Polsce główną rolę w tym przepysznym wydarzeniu grają pączki. Oprócz nich mieszkańcy zajadają się głównie słodkimi bułeczkami i oponkami. Święto obchodzone jest przede wszystkim w Norwegii, głównie przez najmłodszych.

Rosyjska Maslenica

Rosjanie po raz kolejny udowadniają, że jak się bawić - to na całego. Ich odmiana Tłustego Czwartku nie trwa bowiem dzień, a cały tydzień. Maslenica to prawosławna tradycja rozpoczynająca się dokładnie siedem tygodni przed Wielkanocą. Zwana jest także serowym tygodniem lub mięsopustem, ponieważ jest początek bezmięsnego postu. Każdy dzień Maslenicy związany jest z osobnymi tradycjami, lecz podczas całego tygodnia Rosjanom towarzyszą głównie naleśniki.

Obraz
© Shutterstock.com

Mardi Gras- Francuzi bawią się na całego

Francuski odpowiednik Tłustego Czwartku obchodzony jest znacznie huczniej niż w kraju nad Wisłą. Podobnie jak w Wielkiej Brytanii ma miejsce w ostatni wtorek przed Środą Popielcową. Ogromnemu apetytowi na słodycze towarzyszą tego dnia liczne parady i festiwale. To ostatni dzień, kiedy Francuzi popuszczają pasa i pozwalają sobie na "dłuższą chwileczkę zapomnienia". Głównymi bohaterami wydarzenia są naleśniki crepes suzette z sosem pomarańczowym, jednak popularnością nad Sekwaną cieszą się również: gofry, faworki oraz...pączki.

Obraz
© Shutterstock.com

Schmotziger Donnerstag - Zachodni sąsiedzi też lubią słodkości

Niemiecka odmiana Tłustego Czwartku największą popularnością cieszy się w Nadrenii. Święto ściśle związane jest z "Babskim Karnawałem". Tego dnia mężczyźni powinni unikać krawata, gdyż może on zostać obcięty przez kobiety w najmniej oczekiwanym momencie. Słodkiej tradycji podobnie jak we Francji towarzyszy liczna ilość parad i imprez. Nasi zachodni sąsiedzi tego dnia podobnie jak my, najchętniej zajadają się pączkami. Podobno tamtejsi cukiernicy mają na nie niezliczoną ilość sposobów.

Obraz
© Shutterstock.com

"Paczki Day" w USA

"Paczki Day" to wyjątkowe święto obchodzone w ten sam dzień, co Tłusty Czwartek. Mieszkańcy Hamtramck w USA mają tylko jeden cel tego dnia - zjeść jak najwięcej pączków. Rodzima tradycja trafiła za ocean ze względu na sporą ilość emigrantów z Polski, która osiedliła się w niewielkiej miejscowości w stanie Michigan w latach 70. ubiegłego stulecia. Obecnie większość społeczeństwa miasta to muzułmanie, jednak mieszkańcy nie zrezygnowali z obchodzenia tego słodkiego święta.

Amerykanie znani są z odmiany pączków, która zyskuje w Polsce coraz większą popularność. - USA kocha donuty, czyli popularnie mówiąc pączki z dziurką. Hamtrack nie jest jednak jedynym miastem, gdzie kultywowana jest polska tradycja. Pączkowe szaleństwo ogarnia również ulice Chicago.

A jak to jest w Izraelu?

Mieszkańcy Izraela podobnie jak Polacy pałają bezgranicznym uczuciem do pączków. Nazywane po hebrajsku "Sufganiyot" podobnie jak latkesy, czyli popularne u nas placki ziemniaczane są głównymi bohaterami talerzy podczas Chanuki - radosnego święta Żydów. Jedno z najważniejszych świąt Judaizmu trwa osiem dni i obchodzone jest na pamiątkę powstania rodu Machabeuszy, do którego doszło w II w. p.n.e.

Chanukowe pączki smażone są wyłącznie na oleju roślinnym. W związku z tradycjami i zasadami, których wyjątkowo restrykcyjnie przestrzega są w izraelskiej kuchni, wypieków w żaden sposób nie można łączyć z tłuszczem zwierzęcym.

W czasie Chanuki spożywanie tłustych (pieczonych lub smażonych na oleju i oliwie) potraw jest także upamiętnieniem cudu związanego z rozmnożeniem oliwy.

Obraz
© Shutterstock.com
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)