Test polskiej konsoli - czy pokona Wii i Xboksa?

Test polskiej konsoli - czy pokona Wii i Xboksa?

Test polskiej konsoli - czy pokona Wii i Xboksa?
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta
01.04.2011 15:02, aktualizacja: 22.09.2011 15:57

W sieci i w marketach pojawiła się nowa, niedroga konsola do gier. Postanowiliśmy sprawdzić, ile naprawdę warte jest to urządzenie

Obraz

Microsoft Xbox 360 czy Sony PlayStation 3, to marzenie większości graczy. Nie każdego jednak stać na urządzenie za około 1000 złotych, a kupno konsoli to tak naprawdę dopiero początek wydatków - na każdą grę trzeba bowiem z portfela wyjąć około 200 złotych. Firma Manta postanowiła więc spełnić marzenia mniej wymagających oraz mniej zamożnych graczy i do swojej oferty wprowadziła kosztującą niewiele ponad 100 złotych konsolę do gier MG-1000, w komplecie z którą znajdziemy aż 27 gier.

Czy jednak warto skusić się na propozycję Manty? Sprawdziliśmy jakość urządzenia oraz atrakcyjność dołączonych do niego gier.

Parametry techniczne

Konsola Manty to niewielkie, plastikowe i dosyć przeciętnie wykonane urządzenie, zapakowane w niezbyt rzucające się w oczy kartonowe pudełko.

Obraz
© (fot. www.komputerswiat.pl)
Obraz
© (fot. www.komputerswiat.pl)

Dwa przyciski na przednim panelu obudowy służą do włączania/wyłączania i resetowania konsoli. Z tyłu znajdziemy trzy gniazda chinch (wideo kompozytowe i audio stereo), za pomocą których możemy konsolę podłączyć do telewizora. Oprócz tego jest jeszcze gniazdo zasilacza oraz złącze karty SD, w którym umieszczona została karta SD 1 GB ze wszystkimi, 27 grami. Do konsoli dołączono dwa kontrolery, które komunikują się z konsolą bezprzewodowo, za pomocą podczerwieni. Według specyfikacji kontrolery mają wbudowane czujniki ruchu - nie wykrywają one jednak kierunku ruchu, a jedynie jego siłę.

Obraz
© (fot. www.komputerswiat.pl)
Obraz
© Wszystkie dołączone do konsoli gry są nagrane na nośniku o pojemności 1 GB (fot. www.komputerswiat.pl)

Poza funkcją uruchamiania wbudowanych gier, urządzenie MG-1000 nie ma żadnych możliwości - nie pozwala na oglądanie zdjęć czy filmów, a nawet na odgrywanie muzyki. Konsola działa bezgłośnie i jest dosyć oszczędna - podczas pracy pobiera jedynie 5 watów mocy.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Naga prawda o Larze CroftNaga prawda o Larze Croft

Obraz
Obraz

Jakość obrazu

Wyjście kompozytowe, w jakie wyposażona została konsola Manty, to najgorszy standard transmisji wideo, jaki stosuje się obecnie w sprzęcie audio-wideo. Przekłada się to na mierną jakość obrazu widzianego na telewizorze. Obraz ma bardzo niską rozdzielczość i jest mocno niestabilny (intensywnie drga), co po kilkudziesięciu minutach zabawy powoduje ból oczu.

Obraz
© Jakość obraz pozostawia niestety sporo do życzenia. Rozdzielczość HD, to marzenie ściętej głowy (fot. www.komputerswiat.pl)

Urządzenie wyraźnie zostało przeznaczone dla posiadaczy starych telewizorów kineskopowych, a podłączenie konsoli do nowoczesnego telewizora plazmowego czy LCD może wywołać tylko irytację - obraz (o proporcjach boków 4:3. a więc charakterystycznych dla odbiorników z kineskopem) wygląda bardzo archaicznie.

Obraz
© Kontroler przypomina rozwiązanie znane z Nintendo Wii, nie jest niestety równie funkcjonalne (fot. www.komputerswiat.pl)
Obraz
© W dłoni można trzymać go w pionie lub poziomie - zależnie od obsługiwanego tytułu (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Naga prawda o Larze CroftNaga prawda o Larze Croft

Obraz
Obraz

Jakość i atrakcyjność gier

Na dołączonej do zestawu karcie SD o pojemności 1 GB znajdziemy 27 gier. Większość z nich (aż 23) to proste gry sportowe, które uzupełnia niezbyt skomplikowana bijatyka platformowa, tetris i jedna gra zręcznościowa oraz taneczna. Nie każdy znajdzie więc wśród tych tytułów coś dla siebie. Co gorsza, jeśli nawet znajdzie, to zabawa bardzo szybko się znudzi. Wszystkie gry są bowiem niezwykle prymitywne, a pod względem grafiki i fabuły (w tym wypadku to zbyt mocne słowo) przypominają raczej tytuły na komputery Atari czy Commodore sprzed 20 lat, czy bardzo proste gry Java na komórki. Każda z dołączonych gier zapewni najwyżej kilkanaście minut zabawy, potem rozgrywka staje się już nudna, wręcz irytująca. Sytuacji nie poprawia fakt, że bez dołączonej instrukcji obsługi w wielu grach trudno domyślić się, w jaki sposób w danej grze się steruje.

Obraz
© Jakość oferowanych gier przypomina nie tyle obraz HD z nowoczesnych konsol, ale nawiązuje do popularnego kiedyś Pegasusa (fot. www.komputerswiat.pl)
Obraz
© Konsola wykrywa nie tyle ruch, ale siłę tego ruchu - stąd niestety brak precyzji znanego z rozwiązania, które Nintendo oferuje w przypadku konsoli Wii (fot. www.komputerswiat.pl)

Bezprzewodowe pady są dość wygodne, a wiele gier korzysta z wbudowanego w nie czujnika ruchu. Niestety, czujnik nie wykrywa kierunku ruchu, tylko jego siłę, co tylko w niewielkim stopniu dodaje grom realizmu. Niestety, na razie nic nie wiadomo o możliwości instalacji innych gier - kupując urządzenie, jesteśmy więc skazani na zabawę jedynie z wbudowanymi tytułami.

Polish product

Na pudełku konsoli oprócz znaczka Polish product i krótkiej specyfikacji nie znajdziemy ani słowa w naszym rodzimym języku. Dobrze, że producent dołącza do konsoli polską instrukcję obsługi, bo tak menu, jak i wszystkie gry wyświetlają lub odgrywają nam komunikaty po angielsku. Na szczęście podstawowa znajomość tego języka wystarczy do obsługi urządzenia.

Obraz
© Większość tytułów oferuje zabawę w trybie dla dwóch graczy, pod tym względem konsola wypada całkiem nieźle. Niestety wybór gier nie wbija w fotel (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Naga prawda o Larze CroftNaga prawda o Larze Croft

Obraz
Obraz

Podsumowanie i tabela testowa

Urządzenie jest bardzo tanie, więc z założenia przeznaczone do sprzedaży w hipermarketach i adresowane do mniej wymagających osób. Jednak tylko naprawdę nieliczni po podłączeniu konsoli do telewizora nie będą zawiedzeni. Urządzenie prezentuje bowiem poziom adekwatny raczej dla komputerów z późnych lat osiemdziesiątych niż z 2011 roku. Lepsze jakościowo, a na pewno ciekawsze i znacznie bardziej złożone gry znajdziemy dziś bowiem w każdym telefonie komórkowym. Mimo niewielkiej ceny warto się więc zastanowić, czy chcemy wydać 12. złotych na urządzenie, z którym wątpliwa zabawa skończy się już po kilku dniach.

Obraz
© Kliknij, aby powiększyć (fot. www.komputerswiat.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Naga prawda o Larze CroftNaga prawda o Larze Croft

Obraz
Źródło artykułu:Komputer Świat
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (160)