TEST Logitech Lift: Mysz, która ustawi twoje nadgarstki do pionu
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Boli cię ręka od długiego siedzenia przy komputerze? Pora skrócić sesje z ekranem. Albo kupić taką mysz.
Zespół cieśni nadgarstkowej. Tak nazywa się choroba, którą może skończyć się długotrwałe trzymanie dłoni na myszy i klawiaturze w nienaturalnej dla nich pozycji, w której kości mogą uciskać nerw. Nawet jeśli jednak nie dojdzie aż do tego, już po kilku godzinach przy komputerze nadgarstki zaczynają odczuwać dyskomfort, a potem - po prostu boleć. No i co zrobisz?
Co zrobię? Mogę zacząć mniej siedzieć przy komputerze… albo zacząć używać specjalnej, ergonomicznej myszy, takiej jak Logitech Lift.
Testujemy Logitech Lift, mysz pionową, która dba o twoje zdrowie
W naszym nowym cyklu wideorecenzji nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.
Opowiem wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdę do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.
Myszka Logitech Lift to bardzo dobrze wykonane, przemyślane i funkcjonalne urządzenie o dużych możliwościach, które w dodatku może pomóc ci zadbać o zdrowie, jeśli - jak ja - spędzasz znaczący kawałek życia przy komputerze. Przestawienie się wymaga pewnego przyzwyczajenia, bo niemal wszystko "czuje się" inaczej, ale dla wielu osób taka mysz okazuje się po prostu wygodniejsza. No i czego się nie robi dla zdrowia!