[TEST] LG gram +view: Najlepszy monitor mobilny?

[TEST] LG gram +view: Najlepszy monitor mobilny?

Konstanty Młynarczyk
02.03.2023 16:00

Jest większy, jest lekki, wyświetla świetny obraz. Ale ma też minusy...

Dwa trendy ostatnich lat. Pierwszy, to coraz bardziej mobilna praca. Wszędzie, gdzie wypadnie, zawsze, kiedy trzeba czy ma się ochotę. Na czymkolwiek - notebooku, smartfonie, tablecie, co kto ze sobą zabiera. Drugi trend, to rosnące ekrany: potrzebne do multitaskingu, oglądania treści wideo i dla wygody, oczywiście. Co się może urodzić z takiego połączenia?

Cześć, Kostek Młynarczyk z tej strony, witam was w TL;DR! Dziś będzie lekki temat - całkiem dosłownie, bo mam tu monitor przenośny LG gram +view: dla tych, którzy robią to w różnych nietypowych miejscach i dla których rozmiar ma znaczenie. Zaraz opowiem wam, jak to widzę - dobrze, źle, czy brzydko!

W naszym cyklu wideorecenzji nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.

Opowiem wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdę do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.

TL;DR - to, co dobre, złe i brzydkie w technologiiKonstanty Młynarczyk, TL;DR

THE GOOD: Cechy dobre

Zacznijmy od wagi - cechy, która jest kluczowa dla sprzętu przeznaczonego przecież do noszenia wszędzie i mobilnego używania, a jednocześnie została podkreślona w nazwie. No więc, jeśli chodzi o wagę, to jest super. Mimo dużego rozmiaru, gram +view jest bardzo lekki. Sam monitor to tylko 670 gramów, a po dodaniu ochronnego etui, które służy także za nóżkę czy podstawę całość wciąż mieści się poniżej jednego kilograma. Super!

Bez zarzutu jest też wykonanie monitora. Projekt jest przyjemnie minimalistyczny: jednolity kawałek aluminium jakim jest obudowa ma tylko wycięcia na porty, a z przodu nie ma zupełnie nic - żadnego napisu, ani nawet kawałka logo. Prawidłowo, w końcu chodzi o to, żeby patrzeć na wyświetlany obraz, a nie na sprzęt.

No właśnie, obraz. Tu jest świetnie, i to pod więcej, niż jednym względem. Po pierwsze, ten ekran jest naprawdę wielki, jak na standardy monitorów przenośnych! Niemal wszystkie dostępne na rynku mają maksymalnie 15,4 cala po przekątnej, podczas gdy ten ma 16 cali, ale co ważniejsze, proporcje jego boków to 16:10, dzięki czemu ma dużo większą powierzchnię roboczą niż konkurenci, którzy jak jeden mąż trzymają się proporcji 16:9. To naprawdę robi różnicę i jest odczuwalne - plus!

Drugie dobro związane z obrazem, to jego jakość. Rozdzielczość WQXGA, czyli 2560 pikseli na 1600 wygląda przy tej wielkości ekranu perfekcyjnie, jasność do 350 nitów nie daje powodów do narzekań a antyrefleksyjne, matowe pokrycie świetnie radzi sobie z odblaskami światła. Zastosowany panel IPS ma bardzo zacny kontrast i wyświetla kolory pokrywające 99% palety DCI-P3.

Trzymająca się na magnesach osłona monitora składa się jak origami, umożliwiając ustawienie go pod dwoma - jak się pokombinuje, to i trzema kątami (ten trzeci mało komu się pewnie przyda), a także pionowo. Jeśli zainstaluje się na komputerze aplikację LG, przełączanie położenia obrazu na monitorze z poziomego na pionowy i na odwrót może się dokonywać automatycznie, ale moim skromnym zdaniem, nie ma sensu tylko po to dorzucać kolejnego działającego w tle kodu.

Bardzo podoba mi się fakt, że LG gram +view ma dwa wejścia USB-C, jedno po prawej, a drugie po lewej stronie. Dzięki temu niezależnie od tego, jak ustawisz monitor, wtyczka i kabel nie będą przeszkadzać. Swoją drogą, oba wejścia obsługują też tryb Display Port, a w pudełku jest dołączony półtorametrowy kabel USB-C do USB-C.

No i wisienka na torcie: na prawym boku monitora są przyciski przypominające te do regulacji głośności, które jednak służą tutaj do zmiany jasności obrazu. Prosto, łatwo i przyjemnie, bez żadnego kombinowania. Doceniam!

THE BAD: Cechy złe

W przeciwieństwie do wielu konkurentów, LG gram +view nie ma wbudowanej baterii, tylko jest zasilany z podłączonego do niego urządzenia. W przypadku komputera to niewielki problem, ale już przy używaniu ze smartfonem, zaczyna się robić kłopotliwie. Pewnie, chodziło o utrzymanie jak najniższej - "gramowej" - wagi, ale zwróćcie na to uwagę.

Minus za sposób stawiania w pionie - to nie jest ani wygodne, ani bezpieczne, konkurencja robi to lepiej, warto skopiować!

THE UGLY: Cechy brzydkie

Jedna rzecz. Magnetyczna osłona chroni ekran, zostawiając srebrzyste, matowe aluminium obudowy odsłonięte. To rozsądne i słuszne, ale warto pamiętać, że po kilku podróżach w torbie monitor będzie znacznie mniej piękny… Za to będzie widać, że się przydaje!

PODSUMOWANIE

Jak by na to nie patrzeć, czy przeliczając centymetry kwadratowe powierzchni ekranu na gram noszonego sprzętu, czy biorąc pod uwagę ogólne możliwości i jakość obrazu, LG gram +view to jedna z najlepszych - jeśli nie najlepsza metoda na zapewnienie sobie wygodnej przestrzeni roboczej podczas pracy i rozrywki poza domem - a i w domu może się często przydać. Jeśli dużo podróżujesz z komputerem, zdecydowanie o nim pomyśl!

Plusy
  • Bardzo lekki i cienki
  • Duża powierzchnia: 16" i proporcje 16:10
  • Wysoka rozdzielczość
  • Matowe, antyodblaskowe pokrycie
  • Dwa wejścia USB-C, z obu stron
  • Bezpośrednia regulacja jasności za pomocą przycisków
  • Automatyczne przełączanie obrazu pion-poziom (z oprogramowaniem na PC)
Minusy
  • Brak baterii
  • Sposób stawiania w pionie jest nieprzemyślane
  • BRZYDKIE: Odsłonięta obudowa szybko się rysuje

Konstanty Młynarczyk, dziennikarz WP Tech

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)