Te urządzenia działają średnio. Miały dbać o nasze zdrowie
Oczyszczacze powietrza, lampy dezynfekujące czy jonizatory niekoniecznie się sprawdzają. Z badań naukowców z Uniwersytetu Anglii Wschodniej wynika, że tego rodzaju urządzenia nie redukują ryzyka zarażenia się infekcjami wirusowymi przez ludzi.
22.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 13:07
Badania te zostały opublikowane przez zespół składający się z prof. Paula Huntera i dr Julii Brainard. Ich wyniki wskazują, że technologie, które miały na celu zwiększenie bezpieczeństwa interakcji społecznych w pomieszczeniach zamkniętych, nie przynoszą oczekiwanych rezultatów w realnym świecie.
W ramach swoich badań, naukowcy przeprowadzili analizę kilku różnych technologii, w tym urządzeń filtrujących powietrze, oświetlenia bakteriobójczego i jonizatorów. Przeanalizowali dowody pochodzące z 32 różnych badań, które dotyczyły infekcji i ich objawów u osób, które były i nie były narażone na działanie technologii uzdatniania powietrza. Badania te były przeprowadzane w realnych warunkach, takich jak szkoły czy domy opieki.
Niestety, wyniki tych badań nie potwierdziły skuteczności żadnej z analizowanych technologii w ochronie powietrza przed infekcjami drogami oddechowymi i przewodu pokarmowego przenoszonymi drogą powietrzną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Hunter wyjaśnia, że oczyszczacze powietrza są przeznaczone do filtrowania zanieczyszczeń z powietrza, które przez nie przechodzi. W momencie wybuchu pandemii Covid-19, wiele dużych firm i rządów, takich jak National Health Service, armia brytyjska, władze miasta Nowy Jork i władze niemieckie, rozważało instalację tego typu technologii w celu ograniczenia liczby cząstek wirusa unoszących się w powietrzu w budynkach i małych pomieszczeniach. Jednak, jak zauważa profesor, ze względu na wysokie koszty tych technologii, ważne jest porównanie korzyści z kosztami oraz zrozumienie obecnych możliwości takich metod.
Jak oczyścić powietrze z bakterii i wirusów? Raczej nie tym sprzętem
Dr Brainard dodaje, że badane przez nich technologie obejmowały filtrację, oświetlenie bakteriobójcze, jonizatory i wszelkie inne metody bezpiecznego usuwania wirusów lub dezaktywacji ich w powietrzu, którym się oddycha. Niestety, jak mówi, nie znaleziono żadnych mocnych dowodów na to, że te technologie mogą chronić ludzi w rzeczywistych warunkach.
- "Co prawda istnieją pojedyncze badania sugerujące, że zanieczyszczenie środowiska oraz powierzchni można zmniejszyć za pomocą oświetlenia bakteriobójczego i wysokowydajnej filtracji cząstek stałych (HEPA), jednak połączone dowody wskazują, że technologie te nie zatrzymują ani nie ograniczają chorób - dodaje dr Brainard.
Podsumowując, dr Brainard zauważa, że choć ich ustalenia mogą być rozczarowujące, to niezwykle ważne jest, aby decydenci w dziedzinie zdrowia publicznego mieli pełny obraz sytuacji. Wyraża nadzieję, że już wkrótce ukażą się podobne badania przeprowadzone już po wybuchu pandemii i dzięki nim będzie można dokonać bardziej świadomej oceny wartości oczyszczania powietrza w tym okresie.