Tani smartfon z najlepszymi parametrami? Koniecznie weź pod uwagę te słuchawki
04.05.2016 | aktual.: 29.12.2016 08:22
Istnieje świat poza Apple, Samsungiem czy LG. Jeśli szukamy smartfona, który będzie w ponad stu procentach spełniał nasze oczekiwania i przy tym - co zdarza się rzadko - kosztował niewiele, powinniśmy pod uwagę wziąć nie tylko znane modele sprzed roku czy dwóch (które wciąż nieraz kosztują powyżej tysiąca złotych). Warto rozważyć propozycje, które zyskują coraz większe uznanie w Europie i są coraz łatwiej dostępne w Polsce. Postaramy się udowodnić, że **Made in China (bo o chińskich producentach mowa) już nie jest synonimem tandety, a doskonałego wyważenia stosunku jakości do ceny**. Wybraliśmy po jednym spośród topowych smartfonów od każdego z większych chińskich producentów w rozsądnym przedziale cenowym.
Istnieje świat poza Apple, Samsungiem czy LG. Jeśli szukamy smartfona, który będzie w ponad stu procentach spełniał nasze oczekiwania i przy tym - co zdarza się rzadko - kosztował niewiele, powinniśmy pod uwagę wziąć nie tylko znane modele sprzed roku czy dwóch (które wciąż nieraz kosztują powyżej tysiąca złotych). Warto rozważyć propozycje, które zyskują coraz większe uznanie w Europie i są coraz łatwiej dostępne w Polsce. Postaramy się udowodnić, że _ Made in China _ (bo o chińskich producentach mowa) już nie jest synonimem tandety, a doskonałego wyważenia stosunku jakości do ceny. Wybraliśmy po jednym spośród topowych smartfonów od każdego z większych chińskich producentów w rozsądnym przedziale cenowym.
Meizu M2 Note - od 700 zł
W jednym z najpopularniejszych sklepów internetowych nabywcy słuchawki M2 Note nie szczędzą pochwał. Telefon otrzymał ocenę 4,3/5 od jedenastu użytkowników. Jakie wyliczają zalety? Ekran, bateria, wymiary, jakość zdjęć, wydajność itp. Żeby nie było zbyt dobrze, internauci wskazują także na wady - głośnik i brak części zamiennych w serwisach. My od siebie dodamy dość mało istotny szczegół - w niektórych zakamarkach autorskiej nakładki Androida pod nazwą FlymeOS można czasami natknąć się na nieprzetłumaczone na język polski wyrazy. W ogólnej ocenie nie sprawia to jednak większego problemu.
Model M2 Note posiada wyświetlacz o przekątnej 5,5 cala w rozdzielczości Full HD. Konkurencja stawia, czasem bez powodu, na QHD, co często przekłada się na znacznie większe zużycie akumulatora przy niezauważalnych dla wielu użytkowników różnicach w wyświetlanym obrazie. Kombinacja Full HD, 2 GB RAM, ośmiordzeniowego procesora MediaTek (MT6753) i pojemności akumulatora aż 3100 mAh to nawet więcej, niż oczekuje typowy Kowalski. Wersję z 16-GB, wbudowanej pamięci można rozszerzyć kartą pamięci do 128 GB. Do tego bardzo dobry aparat o rozdzielczości 13 MPix i frontowa kamerka 5 MPix - za to wszystko zapłacimy od 700 zł.
Dłuższy czas temu do naszej redakcji trafił poprzedni model, czyli Meizu M1 Note. Podczas testów sami byliśmy pozytywnie zaskoczeni propozycją Chińczyków, więc z czystym sumieniem możemy ją polecić. Zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją.
Smartfony Meizu w oficjalnej dystrybucji można znaleźć w niektórych marketach. M.in. RTV euro AGD oraz Neonet *posiadają w swojej ofercie kilka słuchawek od Meizu. Wśród nich, na dzień 4 maja 2016, znajdziecie *Meizu MX4 - 1 151 zł, Meizu MX5 - 1 399 zł, Meizu M2 Note - 749 zł, Meizu M2 - 599 zł. Telefony zakupione u oficjalnych partnerów w Polsce objęte są serwisem gwarancyjnym, który obsługiwany jest przez firmę CCS Online. Słuchawki Meizu można nabyć także poza Polską - znajdziemy je w serwisie Amazon *czy popularnym *AliExpress.
Huawei P8 Lite - od 750 zł
Ten telefon to tańsza i trochę bardziej "odchudzona" z tzw. bebechów wersja modelu P8. Dzięki skutecznym działaniom marketingowym operatorów sieci komórkowej, P8 Lite trafił w ubiegłym roku do naprawdę wielu użytkowników. I niemal każdy z nich nie ma powodów do narzekania. P8 Lite otrzymał od internautów ocenę 4,25/5 - średnia z ponad 250 ocen. Smartfon jest chwalony za bardzo dobry aparat, świetną jakość wyświetlanego obrazu. Jako wady wskazuje się (jeśli w ogóle) takie szczegóły jak... brak wodoszczelności, niewymienną baterię i oczywiście "krótki" czas pracy na baterii. Rozumiemy, że każdy chciałby przez tydzień móc surfować w sieci, przeglądać aplikacje społecznościowe i słuchać muzyki na jednym ładowaniu, ale spójrzmy prawdzie w oczy, im częściej sięgamy po telefon, tym szybciej rozładujemy akumulator. Taka już natura smartfonów, jeśli chcemy mieć wszystko w jednym, musimy być gotowi na kompromis. Jedna z użytkowniczek pisze: "Bardzo zadowolona z aparatu. Bateria 1 dzień, z tym że non-stop Wi-Fi i
wszelkie żrące aplikacje typu mesengery, vibery i inne. Po optymalizacji 2-3 dni" - czyli tyle, ile w większości smartfonów.
Huawei P8 Lite został wyposażony w wyświetlacz o rozsądnej przekątnej 5 cali i idealnej dla tego rozmiaru ekranu rozdzielczości HD. Za zadowalające zdjęcia odpowiada główny aparat 13 MPix oraz frontowy 5 MPix. Przy średnio intensywnym użytkowaniu za wydajność i ok. dwa dni pracy na jednym naładowaniu odpowiada autorski procesor Huaweia Kirin 620 i 2 GM RAM. Akumulator ma pojemność 2200 mAh. 16 GB wbudowanej pamięci rozszerzymy kartą do 128 GB. Slot odpowiada także za obsługę drugiej karty SIM, więc jednocześnie możemy korzystać tylko z SIM+SIM lub SIM+microSD. Mówiąc o smartfonach Huawei, należy wspomnieć o genialnej autorskiej nakładce EMUI. Oprócz tego, że jest znana wśród dziennikarzy technologicznych jako najładniejszy interfejs Androida, jaki do tej pory powstał, łączy zalety rozwiązań znanych zarówno z systemu od Google’a, jak i systemu iOS. Huawei P8 Lite dostępny jest w sprzedaży na terenie Polski od 750 zł.
ZTE Blade V6 - od 800 zł
Z ZTE kojarzą nam się przede wszystkim ogromne i bogate stoiska firmy na corocznych targach MWC. Producent stara się na wiele różnych sposobów udowodnić, że jest liczącym się graczem na arenie międzynarodowej, ale na dobrą sprawę gigantyczne sukcesy odnosi jedynie na swoim własnym podwórku, czyli w Chinach. Ale nie oznacza to, że jego produkty nie są warte uwagi.
ZTE Blade V6 posiada ekran o przekątnej 5 cali i rozsądną rozdzielczość HD. Płynną pracę zapewnia całkiem porządny zestaw: procesor Snapdragon 615 (4 rdzenie), 2 GB pamięci RAM i akumulator 2400 mAh. Zdjęcia zrobimy aparatem o rozdzielczości 13 MPix - co ważne, obiektyw posiada przysłonę f/2.0 (najczęściej spotykana to f/2.2), a do selfie posłuży kamerka 5 MPix. W Blade V6 zaopatrzymy się już od 800 zł i jest to jak najbardziej adekwatna cena do bardzo mocnych parametrów.
Honor 6 - od 1030 zł
Honor to "dziecko" firmy Huawei. Wcześniej smartfony te były znane jako Huawei Honor, ale chiński producent postanowił odciąć pępowinę i pozwolił Honorowi zarabiać bez logo Huawei. Zabieg jak najbardziej opłacił się firmie, o Honorach można wyczytać czy usłyszeć same dobre rzeczy. A najważniejsze z nich to cena i jakość. Nie pozostawiają one nic więcej do życzenia. Wyświetlacz o przekątnej 5 cali prezentuje obraz o rozdzielczości FuullHD, aż 3 GB pamięci RAM, aż 3100 mAh, procesor Kirin 920 (4 rdzenie), aparat 13 MPix z przysłoną f/2.0, frontowa kamerka 5 MPix, ładny wygląd i charakterystyczna modyfikacja interfejsu EMUI od Huawei. Cena - 1030 zł. Jako że Honor, podobnie jak sam Huawei, już sam zauważa, że jego pozycja znacząco rośnie, pozwala sobie na nieco wyższe ceny niż kiedyś. Wciąż jest to jednak lżejsza opcja dla portfela niż flagowce innych producentów.
Xiaomi Redmi Note 3 - od 800 zł
OnePlus One - od 1050 zł
O tym smartfonie powiedziano już wszystko. I to w samych superlatywach. Nazwany "pogromcą flagowców" wciąż jest jedną z najlepszych pozycji, jakie znajdziemy w sprzedaży. Wcześniej smartfona można było nabyć tylko w specjalnym systemie zaproszeń. Teraz może się w niego zaopatrzyć każdy Kowalski za ok. 1050 zł. Pod 5,5-calowym ekranem o rozdzielczości Full HD znajdziemy czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 801 taktowany zegarem o częstotliwości 2,5 GHz, układ graficzny Ardeno 330, 3 GB pamięci RAM, 16/64 GB pamięci wewnętrznej, dwie kamerki (13 i 5 Mpix) oraz akumulator o pojemności 3100 mAh.
W największym skrócie - możemy liczyć na mnóstwo dodatkowych funkcji i możliwości, których nie znajdziemy w "firmowych" wersjach Androida oraz znacznie szerszy margines zmian, jakie możemy wprowadzić. Dla porządku dodajmy, że standardowy interfejs graficzny jest nowoczesny, czyli "płaski", ale oczywiście wszystko będzie można zmodyfikować. Druga sprawa to solidność połączona z niedużą wagą. Smartfon miał być pierwotnie oparty na ramie wykonanej z aluminium, ale ostatecznie zdecydowano się na ramki wykonane z magnezu. Dzięki temu OnePlus One waży tylko 162 gramy (zamiast zakładanych wcześniej 175 gramów i jest - według producenta - najlżejszym na rynku telefonem z 5,5-calowym ekranem. Ekranem, dodajmy, chronionym przez szkło Gorilla Glass trzeciej generacji.
słk