Tajemnicza broń Rosjan. Nie wiadomo, skąd ją wzięli

Media społecznościowe obiegło w ostatnim czasie nagranie przedstawiające, jak Rosjanie korzystają z działa kal. 122 mm D-74. Ukraiński portal Defense Express zwraca jednak uwagę, że formalnie tej broni nie powinno w ogóle być w rosyjskich magazynach.

Działo D-74 w RosjiDziało D-74 w Rosji
Źródło zdjęć: © Defense Express
Norbert Garbarek

Wspomniany film przedstawiający działo D-74 jest pierwszym takim odkąd Federacja Rosyjska prowadzi agresję wobec Ukrainy. To na tyle specyficzna sytuacja, że w istocie D-74 były produkowane w latach 50. ubiegłego wieku, jednak kilka dekad później w rosyjskich magazynach nie było tej broni – ani jednego egzemplarza.

Broń, której nie powinno być w Rosji - a jest

Defense Express zauważa, że z raportu Military Balance 2023 wynika, że w arsenale Federacji Rosyjskiej nie znajdowało się wówczas żadne działo D-74. Zidentyfikowano wprawdzie ok. 2 tys. sztuk haubic M-30, które pochodzą z podobnego okresu co D-74, jednak po bohaterze nagrania z Rosji nie było ani śladu.

Sami Rosjanie podawali ponadto, że przed latami 80. ubiegłego wieku sprzedawali działa D-74 do krajów demokracji ludowej. Jest jednak pewien niuans, o którym czytamy. Działa D-74 może mieć do dyspozycji Korea Północna, bowiem były one produkowane przez Chiny pod nazwą Typ 59. Wobec tego istnieją dwa możliwe rozwiązania zagadki dotyczącej pojawienia się tajemniczej broni w Rosji. Pierwszym jest możliwość jednorazowego wsparcia Federacji Rosyjskiej przez Koreę Północną. Drugą natomiast jest prawdopodobieństwo, że Rosjanie znaleźli "głęboko w magazynach" pojedyncze egzemplarze D-74 – czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Działo D-74

Armata polowa D-74 kal. 122 mm została po raz pierwszy zaobserwowana w 1955 r., gdy weszła do użytku obok armat D-20 kal. 152 mm oraz M-46 kal. 130 mm. Jest to konstrukcja, która różni się od starszej M1931 (A-19) głównie dłuższą lufą, mierzącą 52 kalibry w porównaniu do 45 kalibrów w M1931. Dzięki temu D-74 osiągała większe prędkości wylotowe pocisków oraz zasięg.

D-74 mogła wystrzeliwać standardowe pociski kal. 122 mm na dystans do 24 km, co stanowi postęp w porównaniu do wcześniejszego limitu wynoszącego 20 km. Mimo to w późniejszym okresie została ona wyparta przez armatę M-46, która mogła strzelać na odległość 28 km zwykłymi pociskami.

Współcześnie Rosja w dużym stopniu polega na dostawach amunicji z Korei Północnej, gdzie dominują artyleryjskie systemy kal. 122 mm i 130 mm. Armata D-74, choć nie jest już powszechnie używana, odegrała istotną rolę w rozwoju artylerii polowej.

Trefna broń kraju NATO. Rani własnych żołnierzy
Trefna broń kraju NATO. Rani własnych żołnierzy
Tak omijają sankcje. Kupują tony rosyjskiej broni
Tak omijają sankcje. Kupują tony rosyjskiej broni
Zachodnie technologie w rękach Rosjan? Media: to wina Francji
Zachodnie technologie w rękach Rosjan? Media: to wina Francji
Bohater mema zebrał już tysiące dolarów. Fortuna trafi na szczytny cel
Bohater mema zebrał już tysiące dolarów. Fortuna trafi na szczytny cel
Dwa wypadki lotnicze w ciągu 30 minut. Czarna seria Amerykanów
Dwa wypadki lotnicze w ciągu 30 minut. Czarna seria Amerykanów
Fascynujące odkrycie za Saturnem. Chiron też będzie miał pierścienie
Fascynujące odkrycie za Saturnem. Chiron też będzie miał pierścienie
Zestrzelony w Ukrainie. Rosjanie stracili cenną maszynę z załogą
Zestrzelony w Ukrainie. Rosjanie stracili cenną maszynę z załogą
Chiński satelita sfotografowany z orbity. Wkrótce potem zakończył misję
Chiński satelita sfotografowany z orbity. Wkrótce potem zakończył misję
W Indiach zasiano chmury, by pozbyć się smogu. Deszcz ma spaść wkrótce
W Indiach zasiano chmury, by pozbyć się smogu. Deszcz ma spaść wkrótce
Gigantyczny krater odkryty w Chinach. To było potężne uderzenie
Gigantyczny krater odkryty w Chinach. To było potężne uderzenie
"Cenniejsze niż złoto". MON robi duży krok, by je pozyskać
"Cenniejsze niż złoto". MON robi duży krok, by je pozyskać
Unikalny układ planetarny. Takiego jeszcze nie widzieliśmy
Unikalny układ planetarny. Takiego jeszcze nie widzieliśmy