Sztuczne mięso dla psów i kotów. Europejski kraj daje zielone światło
Mięso hodowane w laboratorium trafi na sklepowe półki w Wielkiej Brytanii. Nowatorskie rozwiązanie opracowane przez firmę Meatly zadebiutuje na rynku jeszcze w tym roku.
20.07.2024 | aktual.: 20.07.2024 12:42
Wielka Brytania stała się pierwszym krajem w Europie, który zatwierdził sprzedaż mięsa hodowanego w laboratorium. Brytyjska firma Meatly skupia się na produkcji żywności dla kotów i psów. Jak podaje serwis IFLScience, produkt trafi na rynek jeszcze w tym roku, a firma planuje zwiększyć swoje operacje do poziomu przemysłowego w ciągu najbliższych trzech lat.
Proces produkcji sztucznego mięsa
Cały proces zaczyna się od pozyskania komórek z jaja kurczaka, które następnie rozwijają się w inkubatorze zapewniającym odpowiednią temperaturę i kwasowość. Do hodowli dodawane są witaminy, minerały i aminokwasy, co pozwala komórkom przekształcić się w mięso. Ta innowacyjna metoda produkcji ma na celu zmniejszenie wpływu rolnictwa przemysłowego na środowisko naturalne, które jest odpowiedzialne za znaczącą część globalnych emisji gazów cieplarnianych.
Zastosowanie mięsa z laboratorium w żywieniu domowych pupili może znacząco przyczynić się do redukcji emisji szkodliwych gazów, zużycia zasobów oraz cierpienia zwierząt. Jim Mellon, założyciel firmy inwestycyjnej Agronomics wspierającej Meatly, podkreślił, że każdego dnia zwierzęta domowe konsumują ogromne ilości mięsa, co czyni tę inicjatywę kluczowym elementem w ograniczaniu negatywnego wpływu produkcji mięsa tradycyjnego na planetę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głosy sprzeciwu
Pomimo wielu zalet, koncepcja mięsa hodowanego w laboratorium nie jest łatwa do sprzedaży. Niektóre kraje europejskie, takie jak Włochy, sprzeciwiły się wprowadzeniu mięsa z hodowli komórkowej, troszcząc się o ochronę bogatej żywnościowej tradycji i zdrowie obywateli.
Mimo to brytyjskie badania z 2022 roku wykazały, że około 40 proc. osób jedzących mięso byłoby skłonnych spróbować mięsa hodowanego, a 81 proc. z nich podałoby je swoim zwierzętom. Nawet wśród wegan i wegetarian, którzy sami nie zdecydowaliby się na takie mięso, większość z nich wciąż wybrałaby je dla swoich pupili.