Szczepionki nie powodują autyzmu. Badanie na ponad 650 tysiącach dzieci obala teorię
Duński naukowiec przez 11 lat prowadził badania nad powodowaniem autyzmu przez szczepionki. Łącznie 657461 przypadków po raz kolejny udowodniło brak jakiegokolwiek połączenia pomiędzy nimi. Antyszczepionkowcy powinni je uważnie przeanalizować.
05.03.2019 | aktual.: 05.03.2019 14:19
Szczepienia przeciwko odrze, śwince i różyczce nie powodują autyzmu i nie zwiększają szans pojawienia się go u dzieci zagrożonych. Potwierdza to nowe badanie, na podstawie przypadków 657 461 dzieci. Link do opracowania naukowego znajdziecie tutaj.
Na przestrzeni 11 lat badań, wśród wszystkich 657 461 dzieci zaobserwowano zaledwie 6517 przypadków autyzmu. Obliczono łączne ryzyko autyzmu na poziomie 0,93 proc. (0,85 proc. grupy szczepionej i 1,02 dla grupy nieszczepionej). Tym samym udowodniono brak wpływu szczepionek MMR na rozwój przypadłości.
Skąd wzięli się antyszczepionkowcy?
Związek pomiędzy autyzmem a szczepieniami MMR zaczęto sugerować 20 lat temu. Pojawił się wówczas kontrowersyjny artykuł w prestiżowym czasopiśmie medycznym "The Lancet". Jego autor, Andrew Wakefield, były lekarz utracił prawo do wykonywania zawodu i musiał zapłacić sporą karę za swoją publikację.
Badania, na których opierał się Wakefield były oczywiście fałszem. Jednak mit szczepionek powodujących autyzm pozostał. Prawdopodobnie Wakefield sam podał nieprawidłowe wyniki badań 12 dzieci, które rzekomo były podstawą do jego teorii.
Ale niestety, mimo udowodnienia iż Wakefield polegał na sfałszowanych wynikach badań, masa ludzi nadal wierzy w bujdy o wpływie szczepionek na rozwój autyzmu. I niestety, prowadzi to do bezpośrednich skutków. W ostatnich latach widać znaczny wzrost zachorowań na odrę.
Antyszczepionkowcy powodują wzrost przypadków zachorowań
Na całym świecie liczba przypadków zachorowań na odrę wzrosła o 48,4 proc. w latach 2017-2018. Są to dane przedstawiane przez UNICEF na podstawie informacji Światowej Organizacji Zdrowia. Dziesięć krajów, w tym Brazylia, Filipiny i Francja, stanowiły blisko trzy czwarte całkowitego wzrostu przypadków odry w 2018 roku.