Szczepionka na koronawirusa z tytoniu? Pracują nad nią naukowcy z Kanady

Firma Medicago opracowała szczepionkę na COVID-19 w bardzo krótkim czasie. Zajęło jej to zaledwie 20 dni. Tyle czasu naukowcy potrzebowali na wyizolowanie wirusopodobnej cząsteczki z genu wirusa SARS-CoV-2. W całym procesie ważną rolę odegrał tytoń. 30 proc. udziału w firmie ma amerykański gigant tytoniowy Philip Morris International.

Kanadyjska firma wykorzystuje rośliny tytoniu z rodziny Nicotiana benthamiana do tworzenia biofarmaceutyków. Ich główną zaletą jest brak zanieczyszczeń i patogenów zwierzęcych, które można spotkać w licznych szczepionkach. Medicago uprawia tytoń we własnej, nowoczesnej szklarni o powierzchni przekraczającej 9 tys. m2.

Naukowcy wyizolowali wirusopodobną cząsteczkę SARS-CoV-2, czyli element o takiej samej strukturze i rozmiarach jak wirus. Główną różnicą jest to, że cząstka nie posiada niebezpiecznych dla siebie części. Dotychczas w produkcji szczepionek wykorzystywano jaja kurze, infekowane bakteriami lub wirusami. Naukowcy z Medicago zastąpili je zmodyfikowanymi biotechnologicznie roślinami tytoniu.

Rośliny posłużyły jako bioreaktory. Wszczepiono im wirusopodobne cząsteczki SARS-CoV-2. Po pewnym czasie liście tytoniu zaczęły wytwarzać przeciwciała przeciwko COVID-19. We wnętrzu roślin doszło do reakcji metabolicznej, której efektem było powstanie białek. To one są niezbędne do stworzenia szczepionki.

Szczepionka na koronawirusa SARS-CoV-2, opracowana przez Medicago znajduje się w fazie testów przedklinicznych. Jeśli przebiegną pomyślnie i okaże się, że preparat jest bezpieczny i skuteczny, rozpoczną się testy z udziałem ludzi. Firma planuje, że odbędą się na przełomie lipca i sierpnia, a sama szczepionka na COVID-19 trafi do sprzedaży w listopadzie 2021 roku.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.